Mężczyzna został zatrzymany 16 czerwca na terenie województwa dolnośląskiego. W akcji brali udział funkcjonariusze wrocławskiego wydziału zamiejscowego poznańskiej delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Takie informacje PAP przekazało biuro prasowe ministra koordynatora służb specjalnych.
Czytaj też: Powracający koszmar. Państwo Islamskie znów ma międzynarodowe aspiracje
Mężczyzna inspirował się Państwem Islamskim
Według śledczych 18-latek zamierzał zrealizować zamach przy pomocy pasa szahida. Zbierał informacje i materiały do jego wykonania – podczas przeszukania miejsca jego pobytu agenci ujawnili dowody planowanego przestępstwa. Przeszukane zostały też miejsca zamieszkania osób, które miały mieć wiedzę na temat jego planów.
Podejrzany miał działać w porozumieniu z osobami, które podawały się za przedstawicieli Państwa Islamskiego. Śledczy poinformowali PAP, że pod koniec 2022 r. 18-latek przeszedł na islam i inspirował się działalnością organizacji terrorystycznej. Wzorował się na liderach organizacji terrorystycznych, jak Osama Bin Laden.
Pierwsze czynności w sprawie przeprowadzali śledczy Prokuratury Rejonowej w Ząbkowicach Śląskich. Następnie postępowanie przejął Dolnośląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu. Podejrzanemu postawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, mającej na celu popełnienie przestępstwa o charakterze terrorystycznym, a także planowania przy użyciu materiałów wybuchowych przeprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu wielkich rozmiarów. Grozi mu do 10 lat więzienia. Na razie mężczyzna trafił do aresztu.
Czytaj też: Skąd się bierze terroryzm i kim są zamachowcy?
Tomasz Siemoniak: Sprawa jest poważna
Tomasz Siemoniak z Koalicji Obywatelskiej pytany o te doniesienia w TVN24 powiedział, że „wiemy tyle, co zostało w tym momencie przekazane”. Zastrzegł, że do podobnych informacji trzeba podchodzić z ostrożnością, bo niebawem mogą pojawić się nowe.
Dodał, że sprawa jest poważna. „Jeżeli było zagrożenie dla życia, zdrowia, dla budynku państwowego, trzeba to wnikliwie wyjaśnić i nie starać się wykorzystywać tej sprawy w żadną stronę, bo jest to coś wewnętrznego” – stwierdził wiceszef KO.