Oferta na pierwszy rok:

4 zł/tydzień

SUBSKRYBUJ
Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Coś pękło. Polska staje się dla Ukrainy coraz bardziej kłopotliwym sojusznikiem

Mateusz Morawiecki i Wołodymyr Zełenski, 5 kwietnia 2023 r. Mateusz Morawiecki i Wołodymyr Zełenski, 5 kwietnia 2023 r. Kancelaria Prezesa RM
Miała być oś Warszawa–Kijów, jest pogorszenie relacji między Polską i Ukrainą. Problem w tym, że mimo często wzajemnie powtarzanych słów o przyjaźni polsko-ukraińskie stosunki zawsze charakteryzowała asymetria. Paradoksalnie po rosyjskiej inwazji 24 lutego 2022 r. asymetria ta się pogłębiła.

Dlaczego Bartosz Cichocki, polski ambasador w Kijowie, został wezwany do ministerstwa spraw zagranicznych Ukrainy? Czyżby słowa prezydenckiego ministra Marcina Przydacza, który stwierdził, że Ukraina powinna wykazywać większą wdzięczność za pomoc udzielaną jej przez Polskę, były wystarczającym pretekstem? Pawło Klimkin, były minister spraw zagranicznych Ukrainy i wytrawny analityk międzynarodowej sceny politycznej, napisał na Facebooku, że nie rozumie tej sytuacji. Nie rozumie wezwania skierowanego do Cichockiego i nie rozumie analogicznej reakcji Warszawy.

Tylko Rosja się cieszy

Owszem, słowa wzywające do wdzięczności – niezależnie, od kogo by wyszły – są obraźliwe, nierozważne, nieodpowiedzialne i rażą swym wyższościowym charakterem. Ale odpowiedź w formie wezwania ambasadora to sygnał, że mamy do czynienia nie z kłótnią wśród przyjaciół, a eskalacją działań nieprzyjacielskich. A z takiego obrotu spraw cieszyć się może tylko Rosja. Zwłaszcza gdy Warszawa odpowiedziała symetrycznie. Czy więc rzeczywiście mamy do czynienia z konfliktem, którego przyczyną są rozbieżne interesy – przykładem choćby blokada ukraińskiego zboża i produktów rolnych w imię ochrony polskiego rolnictwa?

Odpowiedzi udzielili już politycy i komentatorzy, temat podjął prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, próbując zmniejszyć napięcie, w podobnie łagodzącym tonie głos zabrał Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. Po wielokroć podziękował Polsce i Polakom za pomoc, deklarując: „Jesteśmy wdzięczni za każdą złotówkę, pocisk czy życzliwe słowo; za każdą kobietę i dziecko, którym Polacy udzielili schronienia w swoich domach w najstraszniejszych chwilach naszej historii”.

Reklama