W TV Republika Barbara Kamińska, żona skazanego byłego posła Mariusza Kamińskiego, skarżyła się na warunki w celi w więzieniu w Radomiu. Mówiła, że miała tzw. widzenie z małżonkiem i było dla niej „trudne i bolesne” widzieć męża, który waży 52 kg (Mariusz Kamiński podjął protest głodowy). Wcześniej zaś Roma Wąsik, żona innego skazanego byłego posła Macieja Wąsika, opowiadała mediom, jak coraz zimniej jest w jej domu, bo nie wie, jak obsługuje się ogrzewanie – do tej pory zajmował się tym uwięziony teraz mąż. Podczas obecnego posiedzenia parlamentu obie panie stanęły zaś na sejmowej galerii, by stać się bohaterkami manifestacji solidarności z ich mężami, którą urządzili towarzyszki i towarzysze z partii. W stosownej czerni, miały palce ułożone w literę „V”.
Troskę wyrażają co rusz politycy PiS. Sam prezes Jarosław Kaczyński mówi o podwładnym tak: „Ta głodówka trwa już w tej chwili szósty dzień. Dla nikogo nie jest zdrowa, a wszyscy państwo wiedzą, że Mariusz Kamiński nie jest człowiekiem potężnej postury”.
Przypomnijmy wszelako kilka innych wypowiedzi i faktów z nieodległej przeszłości. Oto wiceminister sprawiedliwości rządu PiS Michał Woś na łamach bliskiego tej ekipie tygodnika „Do Rzeczy” wiosną 2022 r. tak reklamował przygotowywaną przez władzę Zjednoczonej Prawicy rewolucyjną nowelizację więziennictwa: „Całkowicie zmienimy filozofię działania zakładów karnych – więzienie to nie będzie hotel czy sanatorium”. Cel rysował tak: „Każda kara pozbawienia wolności musi się odbywać w takich warunkach, by recydywistom nie było obojętne, czy wrócą do więzienia, czy nie”. I zapewniał: „Nie będzie już tak, że przywileje czy wygoda więźniów są ważniejsze niż bezpieczeństwo funkcjonariuszy”.