Była radość, tolerancja, szacunek, przyjaźń i miłość. Wszystkie wartości, jakie wyznaje szef, Wieki Dyrygent Orkiestry Jurek Owsiak. W tym rytmie gra dzisiaj cała Polska i cały (no, prawie cały) świat! Może z wyjątkiem Telewizji Republika, gdzie prowadzący zrugał gościa, posła z przypiętym serduszkiem Orkiestry. „Co to jest Telewizja Republika?” – powiedziałby pewnie Jurek, damy radę bez tej telewizji.
Owsiak wyzwala w Polakach pozytywną energię
Polska jest dziś kolorowa, radosna, pełna pozytywnej energii. Polska się cieszy. To dlatego PiS musiało przegrać z Orkiestrą, bo brakło mu wszystkiego, co ma Orkiestra – tolerancji, szczerości, radości, takiej pozytywnej energii.
Nie udała się próba zdyskredytowania w oczach Polaków jego społecznej akcji prowadzonej w najszczytniejszym celu – pomocy drugiemu człowiekowi, słabszemu, potrzebującemu opieki. Zgodnie z tym, co Owsiak umieścił na słynnych plakatach: „Pokonamy to zło”. I dalej dopisek, mniej widocznym drukiem: „Sepsę”. Wszyscy wiedzieli, o co chodzi. Prawie jak ze słynną koszulką z krakowskich juwenaliów: „Nie lubię Ruskich… Pierogów”.
Dziś Polacy pokazali, że nie lubią hejtu, nie chcą podziałów, nie chcą wojny plemion. I chyba wszyscy pragną, żeby ten stan przetrwał i trwał. Jurek Owsiak chce z pewnością. Tak wiele pozytywnej energii udaje się wyzwolić jedynie Owsiakowi. Co tu mówić, jest wspaniały. Z tym swoim otwartym sercem, społecznym myśleniem i odczuwaniem, wiarą, że świat może być lepszy, że przecież to zależy od nas samych.
Ta eksplozja pomysłów, inwencji, te miliony wyświetleń aplikacji. Nawet