Pierwszy prezydent z Konfederacji, wygrana żony ministra. W małych miastach wybory też były ciekawe
Bełchatów – pierwszy prezydent z Konfederacji
Bardzo możliwe, że biurko prezydenta Bełchatowa (woj. łódzkie) niebawem trafi na licytację charytatywną. Tak przynajmniej obiecywał w swojej kampanii Patryk Marjan, który w drugiej turze wyborów samorządowych zdobył 62,89 proc. głosów, zostając nowym włodarzem miasta.
„Wygrana zaledwie 32-letniego Patryka jest największym w historii sukcesem wyborczym środowiska wolnościowego w Polsce, a także drogowskazem i lekcją dla nas, w jakim kierunku powinniśmy iść!” – napisał na portalu X Sławomir Mentzen, jeden z liderów Konfederacji. Bo choć w wyborach startował z własnego komitetu, Marjan jest członkiem Nowej Nadziei, partii dowodzonej przez Mentzena. Nie pierwszy raz, ale po raz pierwszy z powodzeniem. O fotel prezydenta Bełchatowa starał się też w 2018 r., przegrywając z popieraną przez PiS Mariolą Czechowską (tym razem zdobyła 37,11 proc. głosów). W międzyczasie dwukrotnie próbował swoich sił w wyborach do Sejmu, startując w 2018 i 2023 r. z list Konfederacji, przy czym – jak twierdzi Mentzen – do mandatu zabrakło mu niewiele.
W kampanii obiecywał, że będzie aktywnym prezydentem, rozwiązującym problemy mieszkańców i zabiegającym o fundusze na rozwój Bełchatowa w stolicy regionu i w Warszawie. To dlatego niepotrzebne ma mu być biurko, przy którym – jak twierdził – nie będzie miał czasu siedzieć. Marjan, z zawodu inżynier górnik, obiecywał też zabiegać o utworzenie strefy inwestycyjnej na terenach pogórniczych, która ma przyciągnąć inwestorów tworzących nowe miejsca pracy. To o tyle istotne, że działająca tam największa w Europie elektrownia węglowa, zasilana przez kopalnię w pobliskim Kleszczowie, ma być stopniowo wygaszana, co oznacza wzrost bezrobocia i spadek wartości nieruchomości w mieście.