Sojusz z PiS za setki milionów. 5 ważnych tematów, o których warto dziś wiedzieć
1. Sojusz z PiS za setki milionów
Portal Onet opisał w poniedziałek niebywały proceder władzy PiS i twórcy marki odzieżowej Red is Bad. Jak pisze dziennikarz tego portalu Jacek Harłukowicz, między rządzącą partią Jarosława Kaczyńskiego a twórcą tej marki – sympatyzującym z prawicą Pawłem Szopą – zawarto swoisty sojusz, który umożliwił wyprowadzenie publicznych pieniędzy w kwocie nawet pół miliarda złotych.
„Zawyżał ceny, podnosił stawki nawet dziesięciokrotnie, jego marże były niebotyczne. Dzięki ekipie Mateusza Morawieckiego Szopa kupił sobie m.in. bmw za milion i siedem mieszkań w Warszawie za gotówkę. Lamborghini za 4 mln zł ostatecznie nie kupił, ale poważnie to rozważał. Choć zajęło się nim CBA, to włos mu z głowy nie spadł. Podsłuchy wskazują na to, że Szopa prowadził farmy internetowych trolli wspomagające obóz władzy. Stenogramy z podsłuchów pokazują, że przed wyborami wyprzedawał majątek i chciał się ewakuować do Hiszpanii” – pisze Onet w poniedziałkowym tekście.
Powołane przez Szopę spółki bez przetargów miały otrzymywać środki m.in. na maseczki i agregaty prądotwórcze dla Ukrainy. Prokuratura już wydała komunikat, że w wyniku wszczętego śledztwa w sprawie wydatkowania pieniędzy przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych zabezpieczono ponad 117 mln zł.
2. Kylian Mbappe już w Realu Madryt!
Kończy się saga transferowa kapitana i najlepszego obecnie francuskiego piłkarza Kyliana Mbappe. Od kilku sezonów napastnika, który w 2018 r. poprowadził trójkolorowych do zdobycia mistrzostwa świata, łączono z jednym z największych piłkarskich klubów, czyli Realem Madryt (właśnie kolejny raz wygrał Ligę Mistrzów).
W poniedziałek Los Blancos w końcu oficjalnie potwierdzili, że Mbappe będzie grał u nich, a jego domem zostanie stadion Santiago Bernabeu.
Mbappe miał już przejść do Realu w 2021 r. za 200 mln euro, ale jego klub Paris Saint Germain nie zgodził się na to. Rok później mógł przejść za darmo, ale sam zdecydował się zostać w Paryżu i przedłużył kontrakt do 2024 r. W lutym tego roku ogłosił, że kolejny raz tego nie zrobi.
3. Fani Trumpa zapłonęli z nienawiści
Po wyroku skazującym Donalda Trumpa jego elektorat rozgrzał się do czerwoności. Zwolennicy prawicy na forach internetowych otwarcie wzywają do ataku na przeciwników.
Nowojorska ława przysięgłych uznała Donalda Trumpa winnym wszystkich 34 postawionych mu zarzutów. Od początku były prezydent przekonywał, że cała sprawa to „polowanie na czarownice”. Taki przekaz powtarzały przychylne mu media – doskonale znany z podobnej narracji kanał Fox News, ale też One America News Network, mniej rozpoznawalna w Europie, ale potężna sieć stacji kablowych.
Jak informuje CNN, na Twitterze i założonej przez Trumpa platformie TruthSocial pojawiają się apele o to, by ujawnić dane – w tym adresy zamieszkania – przysięgłych, którzy zdecydowali o skazaniu byłego prezydenta.
„To nie pierwszy taki przypadek, bo – jak przypomina stacja – w przeszłości praktycznie każde spotkanie republikańskiego kandydata z wymiarem sprawiedliwości kończyło się podobnie. W 2022 r., przy okazji przeszukania FBI w rezydencji Mar-a-Lago na Florydzie, tamtejszy sąd podjął decyzję o zdjęciu ze strony internetowej jakichkolwiek informacji na temat pracujących w regionie śledczych i sędziów. Przede wszystkim dlatego, że otwarcie grożono im tzw. doxxingiem, czyli upublicznieniem ich wrażliwych danych w sieci” – pisze na Polityka.pl Mateusz Mazzini.
4. I co mi zrobicie? Obajtek prowokuje
Były prezes Orlenu, podobnie jak niedawno przed komisją śledczą, nie stawił się dziś na wezwanie prokuratury. Na platformie X zamieścił prowokacyjny wpis: „Nie kłaniałem się elitom z Warszawy, nie będę brać udziału w cyrku Koalicji Obywatelskiej. Elitom z Brukseli, jeśli tak wyborcy zdecydują, też kłaniać się nie będę”.
Prokuratura najpierw wyznaczyła Obajtkowi i jego pełnomocnikowi czas na wybranie nowego terminu, a potem ustalono go na drugą połowę czerwca, czyli już po wyborach do Parlamentu Europejskiego, w których startuje z listy PiS.
„Daniel Obajtek rzuca wyzwanie już nie tylko Polsce, ale i Unii Europejskiej. »Imponujące« – myśli pewnie, patrząc z dumą w lustro. Proszę bardzo: nie uznaje organów państwa i jest z tego dumny. Prokuratura z jego wpisu to chyba te »elity z Warszawy« (czyli gdyby rządził »plebs z Pcimia«, toby się na wezwanie prokuratury stawił?). Komisja śledcza – to chyba ma być ten »cyrk Koalicji Europejskiej«. Ale co ma znaczyć »niekłanianie się elitom z Brukseli?«? Że jako europoseł będzie bojkotował posiedzenia Parlamentu Europejskiego? Ale kasy to im chyba nie podaruje i będzie brał diety?” – pisze na Polityka.pl Ewa Siedlecka.
5. Matki walczą o alimenty. Co na to rząd?
Koalicja na rzecz poprawy spraw alimentacyjnych domaga się pilnych zmian. Postuluje m.in. likwidację Funduszu Alimentacyjnego.
Rząd zajmuje się projektem nowelizacji ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów. Zakłada on podniesienie świadczenia z 500 do 1 tys. zł. Jednak Koalicja na rzecz poprawy spraw alimentacyjnych – w skład której wchodzą Ruch Obywatelski Rodzice Solo-kontra, Stowarzyszenie Poprawy Spraw Alimentacyjnych dla Naszych Dzieci czy Stowarzyszenie Samotnych Rodziców – w liście do ministry równości podkreśla, że rozwiązania nie były konsultowane ze środowiskiem samotnych rodziców.
Zaległości rodziców zobowiązanych do płacenia alimentów sięgają 15 mld zł. Organizacje pozarządowe, które to monitorują, wskazują, że to wyłącznie niespłacone zobowiązania wobec Funduszu Alimentacyjnego, a realne zadłużenie sięga nawet 40 mld. Skąd różnica? Tylko niewielka część rodziców i dzieci kwalifikuje się do korzystania ze świadczeń.