„Żaden przyzwoity człowiek nie przyłoży ręki do odebraniu mu immunitetu – krzyczał w obronie kolegi z Suwerennej Polski poseł Michał Wójcik. – Michał Woś jest człowiekiem niewinnym. Za kilka lat, gdy przejmiemy władzę, a tak będzie, to wskażę pana i panią, abyście stanęli przed sądem!”.
Posłowie i posłanki nie ulegli zapewnieniom i groźbom. Za uchyleniem immunitetu podniosło rękę 240 przedstawicieli izby. Poseł Suwerennej Polski ma odpowiedzieć przed sądem w związku ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Konkretnie chodzi o przekroczenie uprawnień podczas finansowania zakupu oprogramowania szpiegowskiego Pegasus.
Przed głosowaniem doszło do szturmu na mównicę, w którym brali udział posłowie Sebastian Kaleta, Paweł Kukiz i Jarosław Kaczyński. Szymon Hołownia przekonywał, że regulamin Sejmu nie przewiduje dyskusji przed głosowaniem. „Pan w sposób brutalny nieustannie łamie prawo” – stwierdził prezes PiS, na co marszałek odpowiedział: „Bardzo serdecznie dziękuję za tę opinię. Rani ona moje serce, ale postaram się z tym żyć, panie przewodniczący. Proszę się nie unosić, bo może pan przekroczyć pewne granice, których nie chcemy mieć przekroczonych w tej izbie”.
To niejedyny wniosek o uchylenie immunitetu. Sejm wyraził również zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności za wykroczenia – na wniosek Głównego Inspektora Transportu Drogowego – prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia. Odrzucono wnioski o uchylenie immunitetu Anicie Kucharskiej-Dziedzic (również wykroczenie), a także Katarzynie Lubnauer, którą prywatnie do odpowiedzialności chciał pociągnąć Łukasz Piebiak.
Tak dla gwałtu, handlu, tantiem i flipperów
Sejm zajął się również pierwszym czytaniem ustaw o handlu w niedzielę, tzw.