Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Rozłam w partii Razem. Magdalena Biejat wybiera Nową Lewicę

Magdalena Biejat oraz członkinie i członkowie Razem po opuszczeniu szeregów partii. 24 października 2024 r. Magdalena Biejat oraz członkinie i członkowie Razem po opuszczeniu szeregów partii. 24 października 2024 r. Magdalena Biejat / Instagram
Zmaterializowały się pogłoski o nadchodzącym podziale. Grupa posłanek i senatorek pod przewodnictwem współprzewodniczącej Magdaleny Biejat opuszcza Razem na kilka dni przed kongresem partii.

„Odchodzimy dziś z partii Razem” – napisała wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat w oświadczeniu opublikowanym w serwisie X. Była współprzewodnicząca partii podkreśliła, że decyzja jest trudna i bolesna dla członków, którzy wiele poświęcili dla ugrupowania. Powodem odejścia są różnice w podejściu kierownictwa do działań rządu. „My wyruszamy dziś w nową drogę. Wierzymy, że będzie to droga współpracy i porozumienia. Budowania, a nie wyłącznie recenzowania”.

Partię Razem opuszczają mi.in. senatorki Magdalena Biejat i Anna Górska, posłanki Daria Gosek-Popiołek, Dorota Olko i Joanna Wicha oraz radne Zofia Smełka-Leszczyńska i Martyna Jałoszyńska.

Czytaj też: Zegar partii Razem tyka. Lewica chce współpracy, ale stawia warunki

Członkowie wybrali LEWexit

„Część odchodzi dziś razem z nami, część będzie potrzebowała chwili na wybór swojej dalszej ścieżki, inni zostaną w Razem. Szanujemy każdy z tych wyborów” – czytamy w uzasadnieniu. Decyzja rozstrzyga toczącą się w Razem dyskusję o wyjściu z Nowej Lewicy i recenzji rządu z perspektywy ław opozycyjnych lub współtworzeniu klubu wchodzącego w skład rządu i wpływania na charakter przyjmowanych rozwiązań.

Na czele dwóch odmiennych stanowiska stali Adrian Zandberg – wraz z Marceliną Zawiszą i Maciejem Koniecznym – oraz Magdalena Biejat, wspierana przez pozostałe członkinie odchodzące z partii. Zandbergowcy opowiadali się za pryncypialną krytyką rządu i głośnym sprzeciwem wobec nieakceptowalnych dla partii rozwiązań (m.in. krytykowali budżet i politykę migracyjną) w myśl zasady „wszystko albo nic", stronnictwo Biejat przekonywało zaś, że należy współpracować, interweniować i forsować własne pomysły na forum rządzącej koalicji.

Reklama