Złote sztaby
Kto jest kim w sztabie Nawrockiego i Trzaskowskiego. Wiola trzyma dystans, „Szofer” rozkwita
Faktyczną kontrolę nad kampanią sprawują prezesi partii, bo to oni decydują, kto zostanie szefem lub szefową sztabu wyborczego. Dziś na czele sztabów dwóch głównych rywali w prezydenckiej rozgrywce stoją osoby doświadczone w kampanijnych bojach. W polityce zaczynali bardzo młodo i oboje w lutym obchodzą urodziny. Paweł Szefernaker – szef kampanii „obywatelskiego” kandydata Karola Nawrockiego – skończy zaraz 38 lat, a Wioletta Paprocka-Ślusarska – szefowa sztabu Rafała Trzaskowskiego – tydzień wcześniej 42 lata. W ich zawodowych życiorysach właściwie nie ma niczego więcej poza polityką.
Wiola trzyma dystans
Ona do wielkiej politycznej ligi weszła, kiedy Donald Tusk na spotkaniu z wyborcami przedstawił ją jako szefową kampanii parlamentarnej w 2023 r. „Przez kilka lat grałam w piłkę ręczną. I wiem, że tylko drużynowo się zwycięża” – mówiła wówczas. W wieczór wyborczy Tusk ze sceny szczególnie dziękował „dzielnej dziewczynie – Wioli Paprockiej”. Dla wielu w Platformie Obywatelskiej decyzja Tuska była zaskoczeniem, ale dał jasny sygnał, że mają jej słuchać. W listopadzie to już Rafał Trzaskowski, kandydat partii na prezydenta, mówił publicznie, jak bardzo się cieszy, że Paprocka będzie szefową jego sztabu: „Od wielu, wielu lat współpracujemy ze sobą. Była jednym z architektów wielkiego sukcesu 15 października”. Jest prawą ręką Trzaskowskiego w warszawskim ratuszu, dyrektorką jego gabinetu. W rozmowach na jej temat przewijają się słowa: „energiczna, bardzo sprawna, konkretna, świetnie zorganizowana, życzliwa, nie ma parcia na media”. Mówią, że angażuje się w pracę na sto procent i tego samego wymaga od innych, więc nie wszyscy za nią przepadają. Koordynowała w stolicy pomoc uchodźcom z Ukrainy w najgorętszym okresie po wybuchu wojny i jest przyzwyczajona do pracy po kilkanaście godzin na dobę.