Najpierw trochę historii i terminologii. Słownik języka polskiego tak określa znaczenie słowa „konfederacja”: 1. związek, stowarzyszenie obywateli lub organizacji (podobnie jest w innych językach, z tym że podkreśla się czasową ograniczoność takiego związku konfederackiego); 2. związek państw powołany w celu realizacji określonych zamierzeń; 3. w dawnej Polsce: związek szlachty, duchowieństwa lub miast zawierany dla osiągnięcia doraźnych celów; też: zbrojne działania takiego związku.
Konfederacje były dość popularnym zjawiskiem w Polsce przedrozbiorowej. Wymienię trzy przykłady. Konfederacja warszawska z 1573 r. zapewniała wolność religijną szlachcie. Została oprotestowana przez wszystkich biskupów z wyjątkiem Franciszka Krasińskiego z Krakowa. Okoliczność ta pokazuje, że konfederacje bywają kwestionowane.
Konfederacja barska (1768–72) była ruchem antyrosyjskim i antykrólewskim (uważano, że Stanisław August Poniatowski został nam narzucony przez Rosję). Wystąpiła przeciwko równouprawnieniu innowierców (prawosławnych i protestantów), ale wielu historyków traktuje ją jako pierwsze polskie powstanie narodowe. Oceny są zresztą nader zróżnicowane; jedna z interpretacji uważa konfederację barską za przyczynę decyzji o pierwszym rozbiorze Polski.
I wreszcie konfederacja targowicka z 1792 r., zawiązana przez grupę magnatów. Wystąpiła przeciw Konstytucji 3 Maja i reformom Sejmu Czteroletniego – jest uważana za synonim zdrady narodowej i jedno z najbardziej negatywnych zdarzeń w historii kraju.