I jak tu rządzić?
I jak tu rządzić z Nawrockim w Pałacu. Bez ustaw, sposobem? Pojawiają się pomysły
„W sierpniu prezydenta niechętnego zmianom, jakie proponowaliśmy, zastąpi prezydent co najmniej równie niechętny naszym propozycjom” – stwierdził premier Donald Tusk w sejmowym exposé przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu.
A tu trzeba zrealizować kamienie milowe, które są warunkiem otrzymania kolejnej transzy unijnych środków na realizację KPO. Rząd bardzo na nie liczy. Polska dostała od Komisji Europejskiej czas do listopada na uzdrowienie Krajowej Rady Sądownictwa, a także na reformę postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów i zniesienie przepisów „kagańcowych”, co wymaga zmiany ustawy o Sądzie Najwyższym i o ustroju sądów powszechnych. Projekt zmiany ustawy o SN nie powstał, podobnie jak realizująca ten punkt kamienia milowego zmiana ustawy sądowej. W dodatku w październiku mija termin wykonania wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Lecha Wałęsy. A to oznacza konieczność likwidacji Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN, zreformowania KRS i uporządkowania statusu neosędziów, w szczególności tych zasiadających w Sądzie Najwyższym.
Przepychanka z prezydentem
Dostaliśmy raz kredyt zaufania i KE odblokowała 6,3 mld euro ze 137 mld unijnego Funduszu Odbudowy. Odblokowano też pieniądze z Funduszu Spójności. Ale ten kredyt zaufania nie może być wieczny. Trzeba Komisji Europejskiej pokazać konkrety.
Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało ustawę regulującą status neosędziów i czeka na opinię Komisji Weneckiej. Jeśli będzie pozytywna, pozostaje problem podpisania ustawy przez prezydenta. A Karol Nawrocki w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” powiedział, że oburza go kwestionowanie statusu sędziów powołanych przez demokratycznie wybranego prezydenta.
Czy da się przywrócić praworządność bez ustaw?