Biograf w sądzie to ostatnio w Polsce częsty widok. Głośno wciąż o dwu sprawach przeciwko autorom biografii. Sąd oddalił pozew rodziny Władysława Szpilmana przeciwko Agacie Tuszyńskiej. Rodzina uważała, że autorka naraziła na szwank pamięć o kompozytorze w książce „Oskarżona Wiera Gran”. Gran w rozmowie z Tuszyńską twierdziła, że widziała Władysława Szpilmana w stroju policjanta w getcie. Sąd uznał, że autor ma prawo cytować swojego bohatera i Tuszyńska nie musi niczego usuwać ani nikogo przepraszać.
Z kolei w spornej sprawie o naruszenie dóbr osobistych i prawa autorskie między Arturem Domosławskim a rodziną Ryszarda Kapuścińskiego doszło do ugody – między nowym właścicielem wydawnictwa Świat Książki i żoną Kapuścińskiego. Wydawnictwo zobowiązało się (bez wiedzy i konsultacji z autorem) do publikacji przeprosin z powodu naruszenia dóbr osobistych powódek. I w przypadku kolejnych wydań – do usunięcia czterech rozdziałów traktujących o relacjach Kapuścińskiego z córką i wnukiem. Reprezentujący rodzinę adwokat Maciej Lach zarzuca Domosławskiemu, że nie rozmawiał z nimi, pracując nad tymi partiami książki. Nie widzi też interesu społecznego w ujawnianiu szczegółów życia osobistego bohatera.
Kolejne wydania książki i dodruki (niemające nowego numeru ISBN) to dwie inne rzeczy. Świat Książki mógłby więc nawet robić dodruki całej książki, nie naruszając ugody. Jednak już sam fakt zawarcia porozumienia zbulwersował wielu obserwatorów – w tym konkurencyjnych wydawców. – Ten rodzaj ugody jest dla mnie niewyobrażalny – komentuje Beata Stasińska z Grupy Wydawniczej Foksal.
Jeśli chodzi o procesy tego rodzaju – na Zachodzie są na porządku dziennym. Wydaje się, że w Polsce to rodzina ma wiele możliwości, by chronić wizerunek bliskich.