Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

„Playmobil” – wreszcie uczciwy film dla dzieci

Kadr z filmu „Playmobil” Kadr z filmu „Playmobil” mat. pr.
„Playmobil: Film” wbrew obiegowej opinii nie jest podróbką „Lego: Przygody”, tak jak zabawki Playmobil nie są klonem klocków Lego. To uczciwy film dla dzieci – co może tłumaczyć, dlaczego krzywią się na niego dorośli krytycy.

Łatwo zrozumieć dramat kogoś, kto właśnie wrócił z festiwalu w Wenecji, a teraz ogląda niemalże klasyczną baśń – starsza siostra musi uratować małego brata zaginionego w magicznej krainie. Tyle że owa kraina to świat zabawek Playmobil, zamieszkała przez charakterystyczne ludziki o okrągłych głowach. Rycerzy, wikingów, tajnych agentów, cesarzy, kowbojów i wróżki. A także zwykłych ludzi, bo to w końcu niemiecka zabawka – nasi zachodni sąsiedzi lubią bawić się w miejskie albo wiejskie życie; to tam zresztą narodził się gatunek gier „symulator farmy”.

Czytaj także: Filmy animowane są tylko dla dzieci? Bzdura

Zabawki dla dzieci

Powstała w 1974 r. linia zabawek Playmobil o kilka lat wyprzedziła słynnego ludzika Lego i wzięła się z kryzysu paliwowego. Firma Geobra Brandstätter, produkująca m.in. kółka hula hoops, postanowiła poszukać mniejszej zabawki, do której produkcji potrzeba by mniej plastiku. Odpowiedzią okazał się mieszczący się w dziecięcej dłoni ludzik wymyślony przez Hansa Becka. Pierwszymi figurkami Playmobil byli rycerze, rdzenni Amerykanie i robotnicy. Ich małe plastikowe dłonie zostały zaprojektowane tak, by mogły trzymać akcesoria – miecze, narzędzia itd.

Zupełnie jak młodsze o pięć lat ludziki Lego. Chyba właśnie podobieństwo figurek wprowadza tyle zamieszania – Playmobil niesłusznie nazywany jest klockami, nawet przez sklepy zabawkowe. W polskim tłumaczeniu francuskiej powieści „Vernon Subutex”

  • animacja
  • dzieci
  • filmy dla dzieci
  • popkultura
  • Reklama