Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Podwójny literacki Nobel nadchodzi. Może jeden trafi do Polski?

10 października poznamy dwóch laureatów literackiego Nobla. Na giełdzie nazwisk pojawia się Olga Tokarczuk. 10 października poznamy dwóch laureatów literackiego Nobla. Na giełdzie nazwisk pojawia się Olga Tokarczuk. Claudia / Unsplash
Już w czwartek 10 października poznamy dwóch laureatów literackiego Nobla. Na giełdzie nazwisk pojawia się Olga Tokarczuk.

W zeszłym roku nie przyznano nagrody po głośnym skandalu seksualnym – mąż jednej z członkiń Akademii Szwedzkiej fotograf Jean Claude Arnault został oskarżony o molestowanie i skazany na dwa lata za gwałt.

Kto Nobla przyjął, choć nie powinien

Tegoroczne dwa werdykty zostaną ogłoszone przez nowy, uzupełniony o cztery kobiety skład. Skandale towarzyszyły Nagrodzie Nobla od początku, czyli od 1901 r., kiedy nagroda trafiła do Sully′ego Prudhomme’a zamiast do Lwa Tołstoja lub co najmniej Emila Zoli.

Awantury i oskarżenia o koniunkturalizm pojawiały się przez całe stulecie – nie tylko wtedy, kiedy wyróżnienie otrzymał Winston Churchill (obawiano się podobno, że nie przyjmie pokojowego Nobla). Zdarzało się, że gremium przyznające nagrody dawało je swoim członkom. Raz uhonorowano szwedzkiego poetę Erika Axela Karlfeldta, który był przez wiele lat członkiem Komitetu Noblowskiego oraz sekretarzem Akademii. On sam odmówił przyjęcia nagrody w 1918 r., więc dostał ją po śmierci.

Od 1974 r. statut zabrania pośmiertnych wyróżnień, o ile oczywiście śmierć nie nastąpiła po ogłoszeniu nominacji. Skrupułów takich jak Karlfeldt nie mieli dwaj inni Szwedzi, nieznani szerzej poza krajem, również członkowie Akademii: Eyvind Johnson i Harry Martinson, którzy 43 lata później nagrodę od swoich kolegów przyjęli. To był wielki skandal, zwłaszcza że w tym samym roku nominowani byli Graham Greene, Nabokov i Saul Bellow.

Czytaj także:

  • Literacka Nagroda Nobla
  • literatura
  • Nagroda Nobla
  • Nobel 2019
  • Olga Tokarczuk
  • Reklama