Nagrody Nobla i Bookera poprzedziła syzyfowa praca tłumaczy w wielu krajach. To oni dobijali się do wydawców i próbowali ich przekonać do twórczości Polki.
W Wielkiej Brytanii przez lata mało kto się twórczością Olgi Tokarczuk interesował. Dawno temu wyszły dwie książki, a potem przez lata tłumaczki Antonia Lloyd-Jones i Jennifer Croft szukały wydawcy, słysząc w odpowiedzi, że książki Olgi Tokarczuk są „zbyt eksperymentalne”. Zwrot akcji nastąpił, kiedy „Biegunów” (w ang.