JANUSZ WRÓBLEWSKI: – „Irlandczyk” to saga gangsterska, a jednocześnie epopeja obejmująca pół wieku historii Ameryki. Jak się tworzy taki film?
RODRIGO PRIETO: – Każdy film jest efektem pracy zbiorowej wielu ludzi. Operator odpowiada za ustawienie świateł i pracę kamery. Ale jego prawdziwym powołaniem jest budowanie emocjonalnego przekazu, który chce osiągnąć reżyser. Obraz stanowi integralną część opowieści. Nie powinien tworzyć osobnej wartości.