Łyżka zachowała kształt. Straciła tylko końcówkę rączki. Zyskała za to wielozielony osad, jest więc szlachetniejsza niż jej aluminiowe, biedniejsze siostry. Posrebrzana, srebrna? Nie da się sprawdzić, nie zdrapując nalotu. Trzeba byłoby się także pozbyć korzenia, który ją oplótł, a wtedy byłaby samotna. Zresztą stołu, na którym była kładziona, dawno już nie ma, więc nie ma też powodu, żeby pozbawiać ją tego nieoczekiwanego towarzystwa.
Czytaj też: Żydzi w czasach okupacji. Sześć strategii przetrwania
Maszynce do mielenia mięsa brakuje śruby, którą przykręcało się do blatu. Przylgnęły do niej za to guziki i fragmenty szkła. Temperatura musiała być wtedy wysoka. Szafka, w której chowano takie podręczne kuchenne przedmioty, jej nie wytrzymała.
Okulary wyglądają na dziecięce. Resztki oprawki pokryte są rdzą, potrzaskanych soczewek nie da się złożyć w całość. Jakie historie były przez nie czytane przed snem? Jakie obrazy tworzone w wyobraźni? Te pytania pozostaną bez odpowiedzi. Książki płoną szybko i znikają unoszone w powietrze przez wiatr.
Zegarek nie ma wskazówek ani szkiełka. W złotej najpewniej kopercie nadal trzyma się cyferblat. Oznaczenia na nim są po kontakcie z ziarnami piasku mocno przetarte, ale wprawne oko dostrzeże napis Mermod Frères. Dobra, stuletnia, szwajcarska produkcja. Tylko kamizelki, w kieszeni której ktoś ją nosił, już nie ma.
Wszechświat przestał istnieć
Kim byli ludzie, do których te przedmioty należały? Jak się określali? Żyd? Polak wyznania mojżeszowego? Katolik po konwersji? Polak z serca i przekonania?