Każdy straszy, jak potrafi. Rodzima literatura sensacyjna - hakami i układami, amerykańskie seriale - kosmitami i końcem świata. Bać się czy śmiać?
W nadawanym w telewizyjnej Jedynce serialu „Herosi” młody Japończyk obdarzony zdolnością teleportacji i zatrzymywania czasu doświadcza wizji ataku atomowego na Nowy Jork. Inny bohater filmu, malarz jasnowidz Isaac Mendel maluje obraz przedstawiający ten sam kataklizm. Takich ludzi o niezwykłych zdolnościach jest tu więcej, na wszystkich czyha maniakalny morderca, który pragnie przejąć ich moce, oraz tajemnicza organizacja zwana Firmą, która przeprowadza na nich eksperymenty. Serial reklamuje się jako odcinkowy film science fiction, tyle że zamiast podróży kosmicznych i technologicznych utopii mamy tu gęstą atmosferę zagrożenia i katastrofy.
„Herosi” nie są wyjątkiem. Nieco wcześniej oglądaliśmy podobny i zrealizowany także za Oceanem hit serialowy „4400”. Tytuł oznacza liczbę osób zaginionych w połowie XX w. za sprawą pozaziemskiej interwencji. Po ponad półwieczu wracają na Ziemię w świetlistej kuli. Podobnie jak ci z „Herosów” oni także wykazują się nadnaturalnymi zdolnościami, jak na przykład zabijanie krzykiem albo... śliną.
Popezoteryka
„Herosi” i „4400” kontynuują tradycję zapoczątkowaną przez serię „Z Archiwum X”. W tej emitowanej od 1993 r. tasiemcowej opowieści o przygodach pary agentów FBI, badających zjawiska paranormalne, jeden z głównych wątków dotyczył działań tajnego Syndykatu, organizacji współdziałającej z kosmitami w celu przejęcia władzy nad światem. W ubiegłej dekadzie serial ten stał się przedmiotem licznych debat, w których podkreślano, iż wykorzystuje on nie tylko mit UFO, rozmaite idee ezoteryczne i psychotroniczne, ale przede wszystkim podatność ludzi na teorie spiskowe.
„Herosi” nie są wyjątkiem. Nieco wcześniej oglądaliśmy podobny i zrealizowany także za Oceanem hit serialowy „4400”. Tytuł oznacza liczbę osób zaginionych w połowie XX w. za sprawą pozaziemskiej interwencji. Po ponad półwieczu wracają na Ziemię w świetlistej kuli. Podobnie jak ci z „Herosów” oni także wykazują się nadnaturalnymi zdolnościami, jak na przykład zabijanie krzykiem albo... śliną.
Popezoteryka
„Herosi” i „4400” kontynuują tradycję zapoczątkowaną przez serię „Z Archiwum X”. W tej emitowanej od 1993 r. tasiemcowej opowieści o przygodach pary agentów FBI, badających zjawiska paranormalne, jeden z głównych wątków dotyczył działań tajnego Syndykatu, organizacji współdziałającej z kosmitami w celu przejęcia władzy nad światem. W ubiegłej dekadzie serial ten stał się przedmiotem licznych debat, w których podkreślano, iż wykorzystuje on nie tylko mit UFO, rozmaite idee ezoteryczne i psychotroniczne, ale przede wszystkim podatność ludzi na teorie spiskowe.
Polityka
26.2007
(2610) z dnia 30.06.2007;
Kultura;
s. 64