Horror bez sequela? Splat!FilmFest znika, bo nie dostał dotacji. Kinomanów zaboli
Po dziesięciu latach z filmowej mapy znika Splat!FilmFest, jedyny w Polsce międzynarodowy festiwal poświęcony kinu grozy i jego szeroko pojętym peryferiom. Impreza, co warto zaznaczyć na wstępie, ceniona nie tylko przez miłośników horroru, bo też nie ograniczająca się wyłącznie do promowania tego gatunku (choć za to także zyskała uznanie w świecie: w 2022 r. serwis Dread Central nazwał Splat!FilmFest jednym z najlepszych festiwali horroru na świecie).
„Ze względu na brak zrozumienia wartości i rangi festiwalu w Polsce, brak wsparcia finansowego lub wsparcie na poziomie ochłapów, nie jesteśmy w stanie zrealizować kolejnych edycji. Najnowsze rozdanie dotacji Ministerstwa Kultury dało nam do zrozumienia, że 10 lat naszej katorżniczej pracy to za mało, aby rozdający karty w tym kraju zrozumieli w ogóle, czym Splat!FilmFest jest. Grantodawcy w naszym kraju chyba uważają, że granty na kulturę są po to, by wzmacniać jeszcze bardziej najsilniejszych i budować imperia”, napisała w emocjonalnym oświadczeniu Monika Stolat, twórczyni i dyrektorka festiwalu. „Oczywiście dojrzały mężczyzna na czele imprezy też by się przydał, ale akurat u nas nie ma. Niestety stworzyliśmy festiwal, który jest za oryginalny i innowacyjny na Polskę”.
Splat!FilmFest czy, precyzyjnie rzecz ujmując, organizująca go Fundacja Nowa Aleksandria w ramach ministerialnego naboru do programu Film 2025 dostała ocenę końcową w wysokości 61 pkt. Niewystarczająco, by dostać dotację, festiwal otrzymał jednak dofinansowanie w trybie rezerwy ministra: 40 tys. zł na trzy kolejne edycje. Za mała kwota, by w ogóle zacząć myśleć o organizacji imprezy. (Żadnego wsparcia nie otrzymał także inny festiwal organizowany przez Fundację Nowa Aleksandria, WTF, którego druga edycja była zaplanowana na ten rok).