„Portret Elisabeth Lederer” powstawał pod koniec życia Gustava Klimta, między 1914 a 1916 r. W Europie trwała pierwsza wojna światowa, Austro-Węgry miały wkrótce przejść do historii. Obraz mierzy 180 na 130 cm i przedstawia Elisabeth Lederer, córkę wiedeńskich bogaczy Augusta i Sereny Lederer.
Przez ostatnie 40 lat dzieło należało do kolekcji Leonarda A. Laudera. Bogacz zmarł w tym roku, a zebrane obiekty wystawiono na specjalnej aukcji. Licytacja trwała ok. 20 minut. Dom aukcyjny nie ujawnił tożsamości nowego nabywcy, ale wynik znacznie przewyższył oczekiwania (szacowano 150 mln dol.) – cena ostatecznie wyniosła 236,4 mln dol. (ponad 850 mln zł).
Czytaj też: Trudne stulecie art déco. Krytycy nazywali go „szkołą kokot” i „źle urodzoną nowoczesnością”
Kosmiczna skala
Spróbujmy nieco zobrazować tę skalę. Jeden obraz austriackiego artysty kosztował więcej niż wzniesienie MSN w Warszawie. Mało tego, zeszłoroczne obroty całego polskiego rynku sztuki były około dwa razy mniejsze. Krótko mówiąc, istne szaleństwo.
Obraz Klimta jest więc najdrożej sprzedanym dziełem na aukcji sztuki nowoczesnej w historii. Poprzedni rekord ustanowił portret Marilyn Monroe autorstwa Andy’ego Warhola. W 2022 r. podczas aukcji w Nowym Jorku sitodruk z 1964 r. sprzedano za niemal 200 mln dol.
Jeżeli chodzi o wszystkie aukcje – sztuka dawna i nowoczesna – pierwszą pozycję od 2017 r.