Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Książki

Gra czaszką

Kawiarnia literacka

Mundial znowu bez Polski. Ktoś kiedyś zastanawiał się na łamach dużej gazety, dlaczego w państwie liczącym 37 mln obywateli są trudności ze znalezieniem 11 facetów dobrze kopiących okrągły przedmiot obszyty skórą. No nic, ufam, że powrócą czasy świetności, bo przecież nie zawsze było źle. Kiedyś było nawet bardzo dobrze.

Kilka dni temu jechałem samochodem ze Szczecina do Krakowa i słuchałem audycji, w której na temat piłki nożnej wypowiadał się pewien afrykański biskup, a ponieważ gospodarzem obecnego mundialu jest Republika Południowej Afryki, głos ten był szczególnie ważny i jak najbardziej na miejscu. Biskup opowiadał, że w Afryce, kontynencie szczególnie doświadczonym i doświadczanym przez los, kontynencie krwawych podziałów, religii i wyznań nie zawsze chodzących w parze, piłka nożna jest właściwie jedyną rzeczą, która potrafi zjednoczyć ludzi. Kiedy młodzi chłopcy wybiegają na boisko, przestaje się liczyć, kto jest muzułmaninem, a kto chrześcijaninem. W tym momencie piłka nożna staje się religią.

Afrykański biskup mówił płynnie po polsku z zabawnym akcentem, choć w sumie samej nie powiedział niczego nowego. Zacznijmy od sprawy jednoczenia ludzi za pomocą futbolu. Ponoć są trudności z ustaleniem początków tej gry. Niektórzy naukowcy wskazują przedkolumbijską Amerykę i Azteków. Wspomina się też średniowieczną Wenecję. Jednak przyjmuje się, że kolebką piłki nożnej jest Anglia, bo tam w XIX w. przeprowadzono pierwsze rozgrywki oraz spisano pierwsze przepisy. Powiem więcej: Anglia – według podania pewnego wczesnośredniowiecznego kronikarza – jest również krajem, w którym wynaleziono przedmiot zwany piłką do kopania. Używając współczesnej terminologii, Anglia jest również miejscem, gdzie odbył się pierwszy mundial, a było to na długo przed Urugwajem.

23 kwietnia 871 r., z ran poniesionych w bitwie z Duńczykami pod Merton, zmarł anglosaski król Ethelred, zostawiając koronę swojemu młodszemu bratu Alfredowi.

Polityka 27.2010 (2763) z dnia 03.07.2010; Kultura; s. 58
Oryginalny tytuł tekstu: "Gra czaszką"
Reklama