Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Książki

Strasznie chłopacka przygoda

Recenzja książki: Magda Patryas, "T.Love – Potrzebuję wczoraj. Oficjalna biografia"

Po ćwierćwieczu na scenie T.Love doczekał się pierwszej oficjalnej biografii. Książka Magdy Patryas „T.Love – Potrzebuję wczoraj” jest nie tylko opowieścią o zespole, ale też ciekawym przyczynkiem do wciąż nie napisanej historii rodzimego rocka.

Zaczynali jako nastoletni amatorzy od występu na studniówce. Czwórka kolegów z IV LO w Częstochowie – Zygmunt Staszczyk, Jacek Wudecki, Darek Zając i Janek Knorowski – skrzyknęła się, by założyć zespół. Był stan wojenny, ale zanim go jeszcze wprowadzono, objawił się w Polsce boom rockowy. Rodzime kapele zaczęły grać coś, co dawało się porównać do rocka anglosaskiego. Młode zespoły powstawały jak Polska długa i szeroka. Częstochowski Teenage Love Alternative nie był wyjątkiem.

Dziś z dawnego składu w T.Love pozostał tylko jego lider, wokalista i autor tekstów – Muniek Staszczyk, a zespół zupełnie nie kojarzy się z tamtym pospolitym ruszeniem sprzed 25 lat. 16 wydanych płyt, niekwestionowana pozycja na rynku, opinia jednej z najlepszych w kraju grup koncertowych. Wymyślony przez Muńka tytuł ostatniego albumu „I Hate Rock’N’Roll” (nienawidzę rock’n’rolla) może być odbierany jako prowokacyjne droczenie się z fanami, co w rocku zdarza się często, ale z książki Magdy Patryas wynika, że w czasie, gdy płyta była nagrywana, zespół przekraczał punkt kryzysowy, coś jak zbiorowe wyjście ze smugi cienia.

Właśnie ta partia oficjalnej biografii T.Love, która dotyczy ostatnich kilku lat, pokazuje najwyraźniej, czym w dzisiejszych warunkach jest popularny zespół rockowy i jakie mechanizmy wpływają na jego kondycję. Czytamy więc o grupie ludzi, bardziej już w średnim niż młodym wieku, która grupą bywa w zasadzie tylko na koncertach. Są zawodowcami, czyli żyją z grania i nagrywania. Zarabiają godziwie. Ale każdy ma swoje prywatne życie, a niektórzy własne plany artystyczne, związane nie tylko z graniem w T.

Polityka 47.2007 (2630) z dnia 24.11.2007; Kultura; s. 83
Oryginalny tytuł tekstu: "Strasznie chłopacka przygoda"
Reklama