Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Książki

Włoska trylogia

Recenzje książek: Paweł Muratow, "Obrazy Włoch. Rzym", Wojciech Karpiński, "Pamięć Włoch", Adam Szczuciński, "Włoskie miniatury"

Uzależnienie od włoskiego piękna.

Półki kuszą kolorowymi przewodnikami: dużo zdjęć, mało tekstu. Dla wyczynowców wskazówki: dziesięć rzeczy, które musisz zobaczyć koniecznie, żeby wycieczka była zaliczona. Tym, którzy wolą coś zobaczyć, niż zaliczyć, polecam trzy, z pozoru skromne, książeczki wydane przez Zeszyty Literackie: „Obrazy Włoch. Rzym” Pawła Muratowa (rosyjski historyk sztuki, pisarz), „Pamięć Włoch” eseisty Wojciecha Karpińskiego (pozycje kultowe dla nałogowców, którzy do Italii jeżdżą stale i stale pozostają nienasyceni) oraz „Włoskie miniatury” autorstwa poznańskiego lekarza Adama Szczucińskiego.

Mimo że autorzy odbywają swoje podróże w różnych epokach (koniec XIX w., połowa XX w., przełom XX i XXI w.), ich opowieści przecinają się, tworząc dopełniającą się narrację. Karpiński wyrusza do Włoch, mając w pamięci gęstość opisów i odniesień kulturowych Muratowa. Szczuciński rusza we włoską przygodę oczytany w Muratowie, Karpińskim, Herbercie, Iwaszkiewiczu. Wędrówka po szlakach wyznaczonych przez poprzedników zamienia się w tworzenie własnych. Wszystkich trzech łączy nieustanne ćwiczenie oka, świadomość ciągłości kultury i uzależnienie od włoskiego cywilizowanego piękna. Udając się do Włoch, warto zabrać ze sobą te trzy książeczki, które są lekcją patrzenia, ale zadanie z odnalezienia własnych obrazów Italii trzeba odrobić samemu.

Jak pisze Szczuciński w „Miniaturach”: „pisanie o Włoszech, o włoskich podróżach jest zdawaniem sobie samemu relacji z tego, co w życiu ważne, istotne, piękne...”.
 

Paweł Muratow, Obrazy Włoch.

Polityka 35.2008 (2669) z dnia 30.08.2008; Kultura; s. 51
Oryginalny tytuł tekstu: "Włoska trylogia"
Reklama