Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ludzie i style

Ekstra klasa

Jak sobie radzą nasi najlepsi piłkarze

Grzegorz Krychowiak Grzegorz Krychowiak Piotr Hawałej/AFP / East News
Wśród polskich piłkarzy mamy dziś bohaterów jedenastek sezonu w czterech najmocniejszych europejskich ligach. Jak to się przełoży na grę reprezentacji?
Łukasz FabiańskiAction Images/Reuters/Forum Łukasz Fabiański

Klasyfikacja klasyfikacji nierówna, ale ten wysyp laurek dla Polaków jest wydarzeniem bez precedensu. Łukasz Fabiański (Swansea) przewija się w zestawieniach najlepszych bramkarzy ligi angielskiej. Kamil Glik (Torino) trafił do jedenastki sezonu według dziennikarzy sportowej biblii Włoch „La Gazzetta dello Sport”. Grzegorza Krychowiaka (Sevilla) wyróżniła „Marca” – najważniejszy tytuł piłkarski w Hiszpanii. Robert Lewandowski po transferze do Bayernu Monachium wprawdzie nie obronił korony króla strzelców, ale jego klasy nikt nie kwestionuje. Uważa się go za jednego z najlepszych napastników na świecie, a cena wywoławcza na rynku transferowym oscyluje wokół 50 mln euro.

Świetny sezon

Reaktywacja Fabiańskiego to jedna z większych piłkarskich sensacji ostatnich miesięcy. Po siedmiu latach spędzonych w Arsenalu, gdzie daremnie czekał na swoją szansę, wydawało się, że już do końca kariery będzie obsadzany w drugoplanowych rolach. Andrzej Dawidziuk, bramkarski ojciec Łukasza (trenował go w słynnej szkółce w Szamotułach), tłumaczy: – Najpierw nie grał, bo musiał dojrzeć do Premiership. Gdy już dojrzał, zaczęła się gehenna z kontuzjami. Walczył o to, by wrócić do zdrowia. Dla niego ten czas poza boiskiem był męką. To maniak piłki, a gdy koledzy żyli meczami, on poruszał się w zaklętym kręgu: między siłownią, basenem a gabinetami rehabilitantów.

Latem ubiegłego roku kończył mu się kontrakt z Arsenalem, klub chciał go zatrzymać, tylko że to życie w cieniu wreszcie mu się znudziło. Nie przystał na warunki zaproponowane w nowej umowie i za darmo odszedł do Swansea, jedynego klubu Premiership z siedzibą w Walii. Otrzymał tam jasny przekaz: kupiliśmy cię, bo jesteś nam potrzebny. Dawidziuk: – Okazało się, że wystarczy Łukaszowi zaufać, a on odpłaci.

Polityka 24.2015 (3013) z dnia 09.06.2015; Ludzie i Style; s. 100
Oryginalny tytuł tekstu: "Ekstra klasa"
Reklama