Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ludzie i style

Niby jesteśmy rewelacją turnieju, ale nie wszystko w drużynie działa

Grzegorz Krychowiak / Facebook
Nie ma co kryć, że mogło być lepiej, zwłaszcza jeśli chodzi o bilans zysków.

Anglicy nie załatwili nam awansu w poniedziałek, ale sytuacja i tak jest komfortowa. Mecz z Ukrainą, który wedle wszystkich znaków na niebie i ziemi miał rozstrzygać sprawę udziału Polaków w fazie pucharowej, niemal stracił temperaturę.

Ukraina jest rozbita, przygnębiona i zawstydzona tym, że już po drugiej kolejce rozgrywek grupowych straciła szansę na awans, co biorąc pod uwagę nową formułę turnieju, wydawało się niemożliwe. Nawet jeśli przegramy z Ukrainą, powinniśmy zająć drugie miejsce w grupie, no bo jednak porażka Niemiec z Irlandią Północną przekracza granice futbolowego prawdopodobieństwa.

Jest jak na razie w tym turnieju kilka przyjemnych zaskoczeń, jeśli chodzi o Polaków. Pierwsze to postawa defensywy. Irlandia Północna nie oddała celnego strzału na naszą bramkę. Niemcy nie mieli ani jednej stuprocentowej sytuacji, trochę z własnej winy, bo przypominali w meczu z nami Barcelonę z okresu upadku – wymieniali dziesiątki podań wszerz boiska, a niewiele z tego wynikało.

Drugie zaskoczenie to dobre przygotowanie fizyczne. Przeważnie na mistrzowskich turniejach Polacy mieli siły na jakąś godzinę gry, a potem powłóczyli nogami. To było nie tylko wstydliwe, ale i niewytłumaczalne, bo w dzisiejszych czasach fizjologia jest nauką ścisłą. Teraz wreszcie jest normalnie.

Niektórzy określają nas więc jako jedną z rewelacji turnieju, ale nie ma co kryć, że mogło być lepiej, zwłaszcza jeśli chodzi o bilans zysków. Dobrego napastnika poznaje się po tym, jak kończy, a niestety Arkadiusz Milik, jak do tej pory, ma z tym kończeniem wyraźny problem.

Z grona reprezentacji płyną wprawdzie zapewnienia, że problemu nie ma, bowiem każdemu słabszy moment może się zdarzyć. Grunt, że Arek strzelił gola z Irlandią Północną, a poza tym jest takim czarodziejem lewej nogi, że prędzej czy później będzie umiał zrobić z niej użytek.

Reklama