Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ludzie i style

Cała prawda o zawodzie moderatora na Facebooku. Nie jest lekko

Mało kto zdaje sobie sprawę, jak skomplikowany jest proces zatrudniania moderatorów firm obsługujących terabajty danych. Mało kto zdaje sobie sprawę, jak skomplikowany jest proces zatrudniania moderatorów firm obsługujących terabajty danych. Rishi Deep / Unsplash
Trudny jest już – wbrew pozorom – sam przedmiot pracy. Ale i warunki nie są najlepsze, od wynagrodzenia począwszy, na (dys)komforcie psychicznym kończąc.

Praca moderatora internetowego bywa niewdzięczna. A nawet jest taka co do zasady – bo polega, ogólnie rzecz ujmując, na odsiewaniu treści akceptowalnych i niełamiących regulaminów od treści niecenzuralnych, nielegalnych i obraźliwych. Przykładem pornografia i sceny dekapitacji.

„Niewielu użytkowników Facebooka czy YouTube zobaczyło dziś na tych serwisach wideo z dziecięcą pornografią, brutalnymi porachunkami karteli narkotykowych czy z torturowaniem zwierząt. A to dzięki zastępom ludzi wcześniej przechwytujących nielegalne treści” – pisaliśmy w POLITYCE.

Moderator na Facebooku nie ma łatwego życia

Ale sita Facebooka i innych mediów społecznościowych nie są tak nieprzepuszczalne, jakby o tym marzyli ich założyciele i administratorzy. Serwis Marka Zuckerberga często pada ofiarą własnych nowoczesnych rozwiązań, takich na przykład jak transmisja live. Zespół z Doliny Krzemowej nie przewidział, że za pośrednictwem filmów emitowanych na żywo, w tzw. czasie rzeczywistym, użytkownicy portalu będą dzielić się sprawami i obrazami naruszającymi prawa i regulamin. Na Facebooku relacjonowane są więc m.in. ciężkie przestępstwa, których prawdziwości nie sposób czasem zweryfikować.

To niejedyna trudność, z którą moderatorzy Facebooka muszą mierzyć się na co dzień. Z ich relacji dla brytyjskiego dziennika „Guardian” wyłania się obraz dość ponury.

Reklama