Ludzie i style

Kosmiczny skecz

Kosmiczny skecz, czyli Katy Perry lewituje, żenuje i śmieszy

Katy Perry Katy Perry vst_vst/demotywatory.pl
Rakieta ledwie kosmos musnęła, ocierając się o linię Kármána 100 km n.p.m.

Nie tak wyobrażaliśmy sobie podbój kosmosu i pozaziemską turystykę. Na pokładzie rakiety Blue Origin Jeffa Bezosa pofrunęły tydzień temu same kobiety, m.in. piosenkarka pop Katy Perry, wyraźnie przerażona wyprawą gwiazda telewizji Gayle King i narzeczona miliardera Lauren Sánchez. Ubrane w identyczne skafandry, zostały okrzyknięte „aniołkami Bezosa”. Rakieta ledwie kosmos musnęła, ocierając się o linię Kármána 100 km n.p.m. „Misja” trwała 11 minut, memy zostaną na wieki.

Byłby to może mały, ale ważny krok dla ludzkości, gdyby czemuś służył, a nie tylko bawił, żenował i kosztował (por. felieton Karoliny Sulej). Obrywa zwłaszcza Katy Perry, błogo lewitująca, zwrócona głównie do kamery i plecami do planety. W kapsule odśpiewała „What A Wonderful World”, a po powrocie z czcią ucałowała ziemię („I kissed the ground and I liked It” – pocałowałam ziemię, podobało mi się – to parafraza jednego z jej przebojów). Pytana, jak się czuje jako „oficjalnie już astronautka”, wyznała, że przepełnia ją miłość. A samo doświadczenie poleca każdemu („ocena? 10/10”). Karykaturalnie to wygląda na tle astronautów NASA, którzy z przyczyn technicznych spędzili na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS około dziewięciu miesięcy zamiast planowanych ośmiu dni. W marcu wreszcie wrócili do domu. Dziś na memach krzywią się z dezaprobatą.

Te memy to zresztą dowód uznania dla nich. Internet sprowadza celebrytki na ziemię lub uprzejmie odsyła w kosmos z powrotem. Skręca się ze śmiechu i kręci parodie-skecze. „Perry dłużej była w kosmosie niż jej najnowszy album na listach przebojów”, wyzłośliwia się ktoś (to prawda).

Polityka 17/18.2025 (3512) z dnia 22.04.2025; Ludzie i Style; s. 167
Oryginalny tytuł tekstu: "Kosmiczny skecz"
Reklama