Lokalne media donoszą, że pod drzewem, na którym jedni dostrzegli twarz Chrystusa, a inni Matkę Boską, wciąż gromadzą się wierni, koła wiejskich gospodyń i goście z całej Lubelszczyzny.
Trend narodził się na TikToku i nawiązuje w szczególności do „Grand Budapest Hotel” z 2014 r. – szalonej, surrealistycznej komedii Wesa Andersona.
Stworzenie całej kolekcji zajęło niewiele więcej czasu, niż trwał atak drona na Kreml, bo autor wykorzystał do tego Midjourney.
Najnowszy hit to Lech Wałęsa w spa, zanurzający się w wannie pełnej piany.
Francuska rewolucja idealnie nadaje się na TikToka, bo jest rewolucją roztańczoną.