Ludzie i style

Dobrze być memem

Dobrze być memem, czyli jak Joanna Senyszyn została objawieniem kampanii

Joanna Senyszyn Joanna Senyszyn Leszek Szymański / PAP
Niespodziewanie Joanna Senyszyn – znana przecież na polskiej scenie politycznej od lat – to największe wiralowe objawienie tej kampanii.

‚‚Kochani, nie lękajcie się. Nie tylko nie ma światełka w tunelu, ale tunelu też nie ma” – mówi kojącym głosem niedawna kandydatka na urząd prezydenta prof. Joanna Senyszyn. Dźwiękowy klip zrobił furorę na TikToku – pocieszał szykujących się do egzaminów maturalnych, przeżywających miłosne zawody i inne stresujące sytuacje. Hasło trafiło na kubeczki i koszulki.

Niespodziewanie Joanna Senyszyn – znana przecież na polskiej scenie politycznej od lat – to największe wiralowe objawienie tej kampanii. Zandberg miał brodę i posturę („Potężny Duńczyk”), Mentzen – garnitur i hulajnogę (niczym spóźniony prezent na pierwszą komunię), a lewicowa polityczka – czerwone korale. Ktoś znalazł podobne w sieciowym sklepie odzieżowym i obwołał „kolekcją Senyszyn”. Sama kandydatka zyskała miano Królowej i Imperatorki, jak z „Gwiezdnych wojen”, a każdy czerwony koral miał symbolizować kolejną podbitą galaktykę.

Czytaj też: Drwal kontra Mentzen, druga tura bez Bążura. W sieci trwa rywalizacja na piosenki

Złośliwcy porównywali popularność lewicowej polityczki do memiczności Jerzego Urbana, dla młodych pokoleń – śmiesznego dziadka z internetu. Ale to nie ten przypadek. Senyszyn furorę zaczęła robić po telewizyjnych debatach, na których imponowała wiedzą i antyklerykalnymi przekonaniami. Bez problemu zagospodarowała internetową sławę, przyjmowała zaproszenia od influencerów, wystąpiła w filmiku wraz z „synem Joanny Senyszyn” – tiktokerem @oliwierxcybulski, który w serii nagrań w mistrzowski sposób odgrywał jej manieryzmy.

Polityka 23.2025 (3517) z dnia 03.06.2025; Ludzie i Style; s. 95
Oryginalny tytuł tekstu: "Dobrze być memem"
Reklama