W Łodzi zgodnie z przedwyborczymi sondażami Hanna Zdanowska wygrała w I turze wyborów. W wynikach exit poll osiągnęła wynik 70,1 proc., a jej rywal zaledwie 24,2 proc. Nawet jeśli wyniki ulegną nieznacznym zmianom, jest jasne, że Zdanowska osiągnęła najlepszy rezultat ze wszystkich dużych miastach w Polsce.
Skąd ten nokaut?
Wiatru w żagle urzędującej prezydent na pewno dodało zainteresowanie, którym obdarzyli ją niedawno politycy Prawa i Sprawiedliwości. Na ostatnim odcinku kampanii Łódź odwiedził Jacek Sasin, który miał zmobilizować wojewodę Zbigniewa Raua do wydania oświadczenia w sprawie Zdanowskiej. Faktycznie, już kilka dni później wojewoda zapowiedział, że jeśli Zdanowska wygra wybory, co określił jako rzecz „przyszłą, niepewną”, to w jego mniemaniu dojdzie do złamania prawa i wówczas zmuszony będzie rozpocząć procedurę wygaszania mandatu prezydent.
Czytaj także: Czy Hanna Zdanowska może znów zostać prezydentem Łodzi?
Czy Hanna Zdanowska może pełnić urząd prezydenta
Całe zamieszanie toczy się wokół kredytu, który Zdanowska zaciągnęła przed dekadą. Aby go otrzymać, celowo poświadczyła nieprawdę, za co sąd skazał ją na karę grzywny. Problem polega na tym, że według jednej ustawy osoba skazana na karę grzywny może startować w wyborach, według innej nie może pełnić urzędu.
Sprawa od początku była zawiła, a szkodliwość społeczna występku Zdanowskiej – niewielka. Takiego zdania byli najwyraźniej łodzianie, którzy gremialnie poparli urzędującą prezydent. Trudno powiedzieć, czy gdyby nie zapowiedź wojewody, Zdanowskiej udałoby się osiągnąć tak imponujący wynik. W kuluarach po ogłoszeniu wyników politycy PO żartowali, że teraz powinni wysłać mu kwiaty w ramach podziękowania.
Czytaj także: PiS wygrywa sejmiki, opozycja Warszawę
Zapowiedź końca PiS?
Po zebranych na wieczorze wyborczym działaczach nie było widać obawy o ewentualne wygaszenie mandatu. Ogromny wynik Zdanowskiej został odebrany jako zapowiedź końca rządów Prawa i Sprawiedliwości i upadek mitu mówiącego, że po wprowadzeniu 500 plus PiS nie da się pokonać. Radość była na tyle wielka, że nikt nie przejął się wynikami wyborów do sejmiku wojewódzkiego, w których Koalicja Obywatelska przegrała z PiS, ale prawdopodobnie będzie rządzić dzięki wysokiemu rezultatowi Polskiego Stronnictwa Ludowego.
– Łodzianie zadecydowali, żebym dalej była ich prezydentem. Taka jest ich demokratycznie wyrażona wola. Politycy, którzy nie szanują demokratycznych wyborów, mogą jedynie stracić – mówiła POLITYCE Hanna Zdanowska tuż po ogłoszeniu wyników.