Prezydent Katowic: „W trakcie wyborów możliwe jest tylko zminimalizowanie groźby zarażenia”
Jak przebiega organizacja wyborów w sytuacji trwającej pandemii i braku czasu? Czy nie obawiają się Państwo braku chętnych do pracy w komisjach? Czy są Państwo przygotowani na zapewnienie bezpieczeństwa sanitarnego?
MARCIN KRUPA: – Dołożymy wszystkich starań, by wybory w Katowicach były przeprowadzone w pełni profesjonalnie. Wszystkie komisje będą obsadzone. Kluczowe jest pytanie Państwa o bezpieczeństwo sanitarne. Na pewno wypełnimy wszystkie wytyczne GIS, na co mam nadzieję otrzymamy odpowiednie środki, bo będzie to kosztowne. Musimy jednak pamiętać, że w całej Polsce mówimy wyłącznie o znaczącym zminimalizowaniu groźby zarażenia, bo takiego ryzyka wyeliminować całkowicie się nie da.
Czytaj także: Samorządowcy na froncie
Rafał Trzaskowski, nowy kandydat Koalicji Obywatelskiej rozpoczął kampanię odwołując się do idei samorządności i odwołuje się do samorządów. Czy Pan angażuje się w kampanię popierając konkretnego kandydata? Czy może w inny sposób, np. w działania profrekwencyjne?
Nie patrzę na etykiety partyjne - będę współpracować z każdym, kto chce działać na rzecz Katowic i naszych mieszkańców. To dobrze, że w kampanii podnoszone są ważne tematy dla samorządów, które mają de facto wpływ na życie milionów Polaków. Chcę podkreślić, że czołówka stawki wyścigu prezydenckiego jest naprawdę mocna - to osoby z dużą wiedzą, doświadczeniem i kompetencjami. W Katowicach, podczas każdych wyborów, apelujemy do mieszkańców, by korzystali ze swojego prawa wyborczego i mieli realny wpływ na to, co się dzieje w kraju. Podczas zeszłorocznych wyborów do Parlamentu pobiliśmy nasz rekord frekwencji osiągając pułap 67,5%! Wierzę, że w tym roku jest szansa na poprawienie tego rezultatu. Wiemy, że duża grupa mieszkańców, ze względu na pandemię będzie wolała oddać głos metodą korespondencyjną - dlatego Urząd Miasta będzie otwarty w dwie soboty przed wyborami - byśmy mogli obsłużyć wszystkich chętnych.
Czy był Pan gotowy organizować wybory 10 maja? Czy był Pan gotowy do przekazania list wyborców Poczcie Polskiej?
Podkreślałem to publicznie, że nie udostępnię Poczcie Polskiej danych mieszkańców Katowic - i tego nie zrobiłem. 10 maja brakowało odpowiednich aktów prawnych, koniecznych do przeprowadzenia wyborów. Dodatkowo stan epidemii w naszym kraju stwarzał duże zagrożenia zdrowia i bezpieczeństwa mieszkańców, które są dla mnie, i zapewne dla wszystkich samorządowców, wartością nadrzędną. Dobrze, że politycy osiągnęli konsensus i przełożyli datę wyborów, które będą organizowane przez Państwową Komisję Wyborczą we współpracy ze wszystkimi samorządami.
Zobacz też rozmowę z Szymonem Osowskim „Czy gmina to mieszkańcy?”, zrealizowaną w ramach cyklu Fundacji Batorego „Próba. Polska w czasie epidemii”. Patronat medialny: POLITYKA.