To, że drzewa pochłaniają dwutlenek węgla, jest oczywiste – jest im niezbędny do fotosyntezy i wzrostu. Ale istnieje bardzo dużo różnych czynników, które utrudniają ocenę, ile tak naprawdę dwutlenku węgla pochłaniają. Trudno też policzyć wszystkie drzewa na Ziemi. To zaś sprawia, że szacunki dotyczące wpływu sadzenia drzew na globalne ocieplenie są dość rozbieżne.
Thomas Crowther jest badaczem z Politechniki Federalnej w Zurychu, gdzie zajmuje się badaniem drzew i ich wpływem na klimat. Na niedawnej konferencji American Association for the Advancement of Science (to międzynarodowa organizacja non-profit zajmująca się rozwojem nauki), która odbyła się w Waszyngtonie, przedstawił dane, z których wynika, że drzew na naszej planecie jest więcej, niż sądziliśmy. Jest też sporo miejsca dla nowych.
Czytaj więcej: Ludzkość wycięła już 50 proc. lasów naturalnych Ziemi
Milion milionów drzew i miejsce na więcej
Korzystając z największej na świecie bazy danych o drzewach prowadzonej przez Global Forest Biodiversity Initiative oraz danych satelitarnych, Crowther wyliczył, że liczba drzew na Ziemi jest bliższa trzem bilionom (to 1000 mld, czyli milion milionów). A to ponad sześciokrotnie przewyższa poprzednie szacunki, np. amerykańskiej NASA. Ta nowa liczba odpowiada 400 gigatonom związanego dwutlenku węgla.
Co więcej, jak szacuje badacz, w dostępnych miejscach na całym globie: parkach, lasach i nieużytkach można jeszcze dosadzić (nie ograniczając powierzchni upraw) 1,2 bln drzew.