Termin ten powił Madhukar Pai z McGill University (Montreal, Kanada), epidemiolog i badacz gruźlicy. W lipcu 2020 r. zwrócił uwagę czytelników magazynu „Nature” na niepokojące, jego zdaniem, zjawisko. „Badacze, uniwersytety, fundatorzy, filantropi, magazyny naukowe i dziennikarze – wszyscy zwrócili się masowo w stronę covid-19. Każdy jest »skowidyzowany« – i to powinno nas martwić”, pisał Pai.
Czytaj także: „The Lancet” – kontrowersyjny tygodnik naukowy
Szał karmienia
Miliony dolarów i euro pompowane są w badania związane z pandemią, czasem z pominięciem dotychczasowych procedur – zdarza się, że bez otwartego współzawodnictwa i kosztem innych dziedzin. Do kwietnia 2020 r. sama tylko Komisja Europejska wsparła naukowców zajmujących się covid-19 kwotą blisko 140 mln euro. To więcej niż budżet badań nad HIV/AIDS i malarią z 2018 r.
Choroby te pustoszą dwie trzecie świata. W zeszłym roku i najbliższym czasie sytuacja tylko się pogorszyła, a w przyszłym będzie dalej pogarszać. Brytyjskie HIV Modelling Consortium szacuje, że w samej Afryce Subsaharyjskiej można się spodziewać blisko 300 tys. dodatkowych zgonów z powodu AIDS. Jak kowidyzacja, czyli przekierowanie uwagi na jedną chorobę, upośledza systemy opieki zdrowotnej na całym świecie, pisaliśmy na łamach „Polityki” wielokrotnie.