Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

„Nieszczęśliwy zbieg okoliczności” zamyka sprawę Odry? Nic podobnego

Katastrofa ekologiczna na Odrze. Wiele ton martwych ryb zalega na brzegach rzeki. Katastrofa ekologiczna na Odrze. Wiele ton martwych ryb zalega na brzegach rzeki. Marek Lapis / Forum
W Odrze stwierdzono gatunek glona, który może produkować toksyny powodujące masowe śnięcie ryb. Biada jednak temu, kto z góry założy, że przyczyna katastrofy ekologicznej jest naturalna.

O charakterystyce Prymnesium parvum, czyli glona należącego go haptofitów, którego obecność w Odrze potwierdziły najpierw niemieckie, a następnie polskie badania, szczegółowo pisał niedawno Piotr Panek. Nauka zna dobrze udokumentowane przypadki masowego śnięcia ryb w różnych miejscach świata w następstwie licznego wystąpienia tego gatunku w wodzie. To konsekwencja działania wydzielanych przez niego toksyn, przede wszystkim prymnezyn. Związki te są zagrożeniem głównie dla zwierząt ze skrzelami, a zatem również małży, i to niekiedy w niskich, nanomolarnych stężeniach. Z badań wynika, że wrażliwe na nie mogą być również skorupiaki i płazy. Nie ma danych, które wskazywałyby, że prymnezyny są niebezpieczne dla ludzkiego zdrowia.

Przyczyny degradacji ekosystemu Odry wydają się układać w logiczną całość. Jest ciepło i słonecznie, a to oczywiście sprzyja rozwojowi różnych mikroalg w wodzie, która ma podwyższoną temperaturę. A w tym przypadku trafiło akurat na gatunek glona, który występując masowo, może spowodować śmierć ryb. Zatem tylko czekać, aż usłyszymy oficjalne komunikaty o nieszczęśliwym zbiegu okoliczności, który doprowadził do naturalnej katastrofy. Sprawa zamknięta? A skąd. To raczej wierzchołek góry lodowej, który rodzi kolejne pytania pilnie wymagające odpowiedzi.

Czytaj także: Kto zabił Odrę? Rzeka będzie martwa przez co najmniej 10 lat

Co było pierwsze? Glony czy zasolenie

Najpierw trzeba wyjaśnić, że Prymnesium parvum, ochrzczony przez media mianem „złotych alg” – od popularnego określenia w języku angielskim – woli wody o podwyższonym zasoleniu.

Reklama