Odchudzić przyszłych patriotów. Trzy resorty mają walczyć z otyłością dzieci i młodzieży
O tym, że polityka oświatowa powinna być skrojona tak, aby przyszłe pokolenia Polaków były wyłącznie patriotami (czego dopilnować mają kuratorzy), mówił w ubiegłym tygodniu w Sejmie wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski. A w Ministerstwie Zdrowia, mniej więcej w tym samym czasie, Adam Niedzielski załamywał ręce nad narastającą otyłością dzieci i młodzieży, którą ma ukrócić kompleksowy program realizowany właśnie wspólnie z resortami oświaty oraz sportu.
Zanim jednak mury placówek szkolnych opuszczą zastępy szczupłych i wysportowanych patriotów, zbierze się komisja i przez trzy najbliższe miesiące będzie pogłębiać stan wiedzy na temat zdrowia uczniów oraz sformułuje rozwiązania, które ich odchudzą, nauczą zdrowego stylu życia oraz wzmocnią psychikę.
Czytaj także: No i klops. Dlaczego polskie dzieci tyją i nienawidzą wuefu?
Otyłość dzieci nie bierze się z powietrza
O pogarszającej się kondycji zdrowotnej, fizycznej i psychicznej młodzieży wiadomo nie od dziś. Raport przedstawiony przez ekspertów z Instytutu Matki i Dziecka dotyczy tym razem ośmiolatków, ale i te wyniki nie powinny być dla nikogo zaskakujące, bo na coraz większy odsetek dzieci z nadwagą, nawet tych najmłodszych, zwraca się uwagę w Polsce już od kilku lat. To, co jednak ciekawe w tym dokumencie, dotyczy stanu zdrowia po dwuletnim okresie izolacji związanej z pandemią. Brak lekcji w szkołach, koncentracja na nauce zdalnej wykluczającej zajęcia sportowe, znaczne wydłużenie czasu spędzanego przed komputerami oraz fatalne nawyki żywieniowe przyczyniły się do pogorszenia sytuacji.