Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

Rusza program szczepień przeciw HPV. Dekadę spóźniony

Program szczepień przeciw HPV obejmie w Polsce dzieci 12- i 13-letnie. Program szczepień przeciw HPV obejmie w Polsce dzieci 12- i 13-letnie. IgorVetushko / PantherMedia
Wreszcie doczekaliśmy się programu szczepień przeciwko HPV. Oby jak najwięcej rodziców zadbało o zdrową przyszłość swoich dzieci.

Od soboty ruszają zapisy na refundowane szczepienia 12- i 13-letnich dzieci przeciw onkogennym wirusom brodawczaka ludzkiego HPV (human papillomavirus). To skuteczny sposób zapobiegania rakowi szyjki macicy u kobiet i kilku innych nowotworów – m.in. odbytu, gardła, prącia – u mężczyzn (za raka szyjki macicy w dużej mierze odpowiadają również mężczyźni przenoszący wirusa HPV podczas kontaktów seksualnych). Powodzenie programu wymaga jednak akcji edukacyjnej, a rządowa kampania na ten temat rusza dopiero teraz.

Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował o szczegółach akcji w obecności premiera i na swoim twitterowym koncie osobiście podziękował mu za „wsparcie w uruchomieniu programu”. Dobrze, że złożona na początku roku obietnica ministra będzie zrealizowana, ale gdy czytam na kanałach mediów społecznościowych PiS, jaką wielką troską rządzący wykazują się w profilaktyce onkologicznej i jak poprzez szczepienia przeciwko HPV chcą „zapobiegać rozprzestrzenianiu wirusa oraz jego nowotworowych następstw” – ciśnie się pytanie: dlaczego tak późno?

HPV – wirus, którego nie dostrzega układ odpornościowy

W Narodowej Strategii Onkologicznej masowe szczepienia nastolatków przeciwko HPV zaplanowano już na ubiegły rok, ale opóźnienie tego programu nie wynosi rok czy nawet dwa lata. Mamy do nadrobienia przynajmniej dekadę! W tym czasie niemal wszystkie kraje w Europie zdążyły zaszczepić młodzież, a tam, gdzie pierwsze dawki podano najwcześniej (np. w Australii w 2006/2007 r.) udało się doprowadzić w ostatnich trzech latach do niemal całkowitego wyeliminowania raka szyjki macicy (dzięki upowszechnieniu szczepień wśród ponad 80 proc. chłopców i dziewcząt spadło ryzyko kontaktu z wirusem w całej populacji).

Zgodnie z polskim programem ze zrefundowanych szczepionek będą mogły skorzystać dzieci w wieku 12 i 13 lat (liczyć się będzie rocznik, a nie dzień urodzin), więc starsza młodzież jest już na starcie poszkodowana, bo gdyby w tej sprawie decyzje zapadły wcześniej, spora część młodego pokolenia miałaby szansę skorzystać z tej ochrony.

Szczepimy nastolatki, bo najlepiej odpowiadają na te szczepienia i ich skuteczność w tej grupie wiekowej jest najlepsza – przekonuje prof. Andrzej Nowakowski z Narodowego Instytutu Onkologii. Chodzi o to, by zapobiegać infekcjom HPV, zanim człowiek będzie miał z nim naturalny kontakt (a dochodzi do niego zazwyczaj podczas współżycia seksualnego). Spośród blisko 200 typów HPV przynajmniej 16 jest onkogennych, czyli zakażenia nimi mogą prowadzić do nowotworów (zwłaszcza gdy infekcja HPV jest nieleczona i staje się przewlekła, bo sam układ odpornościowy radzi sobie z jej zwalczaniem słabo i wykształcona naturalna odporność nie chroni przed kolejnymi zakażeniami). Zdaniem prof. Agnieszki Szuster-Ciesielskiej z Katedry Wirusologii i Immunologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie wirus HPV po zakażeniu organizmu nie wywołuje stanu zapalnego i infekcja jest ograniczona miejscowo, więc układ immunologiczny nie potrafi odpowiednio szybko jej zauważyć ani zwalczyć, tak jak reaguje w wypadku wielu innych drobnoustrojów. – Dostępne na rynku szczepionki zawierają jednak na tyle dużą ilość antygenu wirusa HPV, który jest efektywnie prezentowany układowi odpornościowemu, że dostrzega intruza i wytwarza przeciwciała, które są aktywne do końca życia – przekonuje ekspertka.

Czytaj także: Cała prawda o szczepionkach przeciwko HPV

Rodzice mają prawo wyboru szczepionki

W opublikowanym w mediach społecznościowych pierwszym rządowym spocie kampanii edukacyjnej nie ma zawartych żadnych tego typu merytorycznych wiadomości. Właściwie jest tylko hasło: „Twoje dziecko bezpieczne teraz, bezpieczne w przyszłości”. To trochę za mało, by przeciwdziałać machinie dezinformacji, jaka już ruszyła ze strony ruchów antyszczepionkowych, straszącej rodziców rzekomo licznymi skutkami ubocznymi. Tymczasem, jak informuje dr hab. Ewa Augustynowicz z Zakładu Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego PZH, niepożądane odczyny przy zarekomendowanych szczepionkach występują bardzo rzadko, a jeśli się pojawią, są lekkie i trwają krótko.

Ilu rodziców posłucha tych zaleceń? Już od soboty, godz. 7 rano, można zapisywać dzieci z wyznaczonych dwóch roczników na szczepienia poprzez e-rejestrację w Internetowym Koncie Pacjenta lub infolinię 989. Szczepienia można też umawiać w swoich przychodniach POZ – będą je wykonywać pediatrzy.

Czytaj także: HPV – kłucie z przeszkodami. Szczepienia nastolatków powinny ruszyć masowo

Schemat szczepienia jest dwudawkowy i rekomendowany odstęp między dawkami to pół roku. Podobnie jak w przypadku szczepień przeciwko covid-19 osoby zgłaszające będą mogły wybrać dla dziecka zarówno placówkę, gdzie chcą je zaszczepić, jak i konkretny preparat. A są dwa: dziewięcioskładnikowy i dwuskładnikowy, w zależności od zawartości antygenów przeciwko konkretnym typom HPV. Podczas gdy w wypadku dziewcząt nie ma większej różnicy, który jest bardziej skuteczny (gdyż oba posiadają silny profilaktyczny potencjał przeciwko rakowi szyjki macicy wywołany przez odmiany HPV-16 i 18), niektórzy eksperci są za tym, by szczepionką 9-walentną szczepić chłopców. Daje ona bowiem nieco szerszą ochronę – przeciwko onkogennym typom HPV, które częściej mogą atakować okolice ciała poza układem płciowym.

Blog lekarski: Nie zapomnisz o letniej przygodzie, czyli jakie choroby możemy złapać w chwili uniesienia

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną