Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Odchodzić po ludzku

Opiekunowie w cieniu – kto dba o tych, którzy się opiekują?

. . mat. pr.
Fizyczne i emocjonalne obciążenie rodzin opiekujących się chorymi. Jak nie spalić się w opiece i gdzie szukać wsparcia?
„Bądź blisko” – nasz specjalny poradnik, jak opiekować się osobami starszymi, niesamodzielnymi i chorymi w domu. „Bądź blisko” – nasz specjalny poradnik, jak opiekować się osobami starszymi, niesamodzielnymi i chorymi w domu.

Wielu z nich nie nazywa siebie bohaterami. Po prostu „robią, co trzeba”. Wstają w nocy, by poprawić poduszkę, podać wodę, zmienić opatrunek. Ich dni odmierzają godziny leków, a noce – ciche oddechy chorego. Ale kto dba o nich? O tych, którzy troszczą się bez przerwy, a często bez pomocy.

Między miłością a złością

Opieka nad ciężko chorym bliskim wystawia człowieka na próbę – fizyczną, psychiczną i emocjonalną. – W opiekunach mieszka cała gama emocji: miłość, ale też złość, bezsilność, żal – mówi Magdalena Frąckowiak, psycholożka Puckiego Hospicjum. – Z jednej strony pragnienie pomocy, z drugiej świadomość własnych ograniczeń. Konflikt pomiędzy obowiązkiem a potrzebą odpoczynku. To wszystko jest naturalne.

Wielu opiekunów nie pozwala sobie na słabość. Często powtarzają: „To nie ja jestem chory, więc nie mam prawa narzekać.” – To jedno z najczęstszych i najbardziej krzywdzących przekonań – podkreśla psycholożka. – Empatia wobec chorego nie powinna oznaczać rezygnacji z empatii wobec siebie. Można współczuć i jednocześnie czuć złość, frustrację, zmęczenie. To nie jest egoizm – to człowieczeństwo.

Psycholożka zachęca swoich pacjentów, by te przekonania kwestionowali. Pyta: Czy twój bliski chciałby, żebyś się całkowicie poświęcał i cierpiał w milczeniu? Większość milknie, bo zna odpowiedź.

.mat. pr..

Wypalenie opiekuna

Coraz częściej mówi się o „wypaleniu opiekuńczym” – stanie wyczerpania fizycznego i emocjonalnego, który dotyka osób długo sprawujących opiekę. Objawy bywają podstępne: brak energii, drażliwość, bezsenność, bóle ciała, a potem – emocjonalne zobojętnienie wobec chorego. – To moment, w którym miłość zaczyna boleć – mówi specjalistka. – Kiedy opiekun mówi: „Jestem pusty. Nie mam już łez.”

Do wypalenia prowadzi długotrwały stres bez możliwości regeneracji, brak wsparcia, poczucie winy, że robi się za mało. Nieleczone może przerodzić się w depresję, zaburzenia lękowe,
a nawet w agresję wobec chorego. – Dlatego tak ważne jest, by zadbać o siebie dla chorego, a nie zamiast niego – dodaje Magdalena Frąckowiak – Bo jeśli opiekun się wypali, nie będzie miał już sił, by wspierać.

Towarzyszenie zamiast instrukcji

Rola psychologa w hospicjum to nie tylko interwencja, ale przede wszystkim towarzyszenie.
– Nie przychodzę z gotowymi rozwiązaniami. Często po prostu siedzimy w ciszy – mówi psycholożka. – Opiekunowie potrzebują przestrzeni, w której nikt nie mówi im, co mają czuć.

Towarzyszenie oznacza też pomaganie rodzinie w przepracowaniu poczucia winy i w budowaniu nowej komunikacji z personelem. Często to pierwszy moment, kiedy ktoś mówi im wprost: „Masz prawo do odpoczynku.” W hospicjum rozmowy o emocjach są częścią opieki – równie ważną jak leki czy dieta. Psycholog jest obok, gdy narastają napięcia, gdy pojawia się rezygnacja lub lęk przed śmiercią. Czasem jedno zdanie: „Rozumiem, że to dla pani za dużo” potrafi zatrzymać kogoś na granicy załamania. Na portalu bliskochorego.pl znajduje się cały dział poświęcony emocjom.

.mat. pr..

Żałoba, która zaczyna się za wcześnie

Opiekunowie często przeżywają żałobę, zanim bliski odejdzie. Psychologia nazywa to żałobą antycypacyjną – długim pożegnaniem z kimś, kto wciąż żyje, ale jest już inny, słabszy, zależny.
– To proces pełen ambiwalencji – tłumaczy specjalistka. – Można kochać i jednocześnie mieć dość. Można cieszyć się, że bliski żyje, i jednocześnie opłakiwać to, co już utracone. To zdrowy mechanizm adaptacyjny.

Społeczne komunikaty, które słyszą opiekunowie, bywają jednak bezlitosne: „Dasz radę!”, „Bądź silna!”, „Nie możesz się poddać.” – Zamiast wsparcia dostają hasła, które tylko pogłębiają samotność – mówi Frąckowiak. – Dlatego tak ważne są grupy wsparcia, rozmowa, wspólnota doświadczenia. Sama świadomość, że inni czują podobnie, przynosi ulgę.

Jak nie spalić się w opiece

Co można zrobić, by wytrwać? Psycholożka powtarza swoim pacjentom siedem zasad, które brzmią jak instrukcja przetrwania w świecie, w którym miłość i zmęczenie idą w parze:

  1. Opieka nad chorym to nie sprint, a maraton – nie spal się na starcie.
  2. Zadbaj o siebie dla chorego, nie zamiast niego.
  3. Nie bądź samotnym bohaterem – proś o pomoc.
  4. Masz prawo do swoich emocji.
  5. Nie jesteś tylko opiekunem – nadal jesteś sobą.
  6. Zadbaj o język, jakim mówisz do siebie. Zamiast: „Powinnam więcej”, powiedz: „Robię tyle, ile mogę.”
  7. Znajdź codzienny rytuał troski o siebie – spacer, modlitwę, kawę w ciszy.

Czułość, która potrzebuje wytchnienia

– Czułość nie polega na tym, żeby być przy kimś zawsze i za wszelką cenę – mówi Magdalena Frąckowiak. – Czasem największym aktem miłości jest pozwolić sobie odpocząć. – dodaje. Troska, która wypala, przestaje być troską. By móc dawać wsparcie innym, trzeba mieć z czego.

W Puckim Hospicjum pacjentem jest nie tylko chory, ale także jego bliscy. Z myślą o nich powstał portal www.bliskochorego.pl – przestrzeń pomocy i wiedzy dla domowych opiekunów. Można tam znaleźć wskazówki, jak radzić sobie z codziennymi trudnościami, ale też jak zadbać o siebie, zanim zabraknie sił. Na jego podstawie został opracowany poradnik „Bądź blisko”, w którym znajdują praktyczne porady, jak opiekować się w domu osobą chorą lub niesamodzielną,

Nie wszyscy, którzy cierpią, leżą w łóżkach. Czasem siedzą tuż obok – przyczajeni w cieniu lampki nocnej, czuwający, niewidzialni. Im także należy się troska, bo jeśli mają pomagać innym, ktoś musi przypominać im, że zasługują na własny oddech.

Po więcej informacji na temat akcji Odchodzić po ludzku zapraszamy tutaj.

Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Ziobrowie na wygnaniu. Jak sobie poradzą? „Trafiło ich. Ale mają plan B, już trwają zabiegi”

Zbigniew Ziobro wciąż nie wraca do Polski. Jaka przyszłość czeka byłego ministra sprawiedliwości i jego żonę Patrycję – do niedawna najbardziej wpływową parę polskiej polityki?

Anna Dąbrowska
25.11.2025
Reklama