W najbliższych miesiącach mieszkania w budowie będą się sprzedawały kiepsko. Część kupców poczeka do końca kwietnia, do wejścia w życie ustawy deweloperskiej (tj. ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego, uchwalonej 16 września br.). Nowe przepisy mają sprawić, że kupno mieszkania w budowie będzie bezpieczne, nie utopi się pieniędzy w inwestycji kiepskiego dewelopera.
Głównym zabezpieczeniem będą obligatoryjne rachunki powiernicze (patrz ramka). Deweloperzy bronili się przed nimi wiele lat. Po wejściu ustawy w życie będą musieli je otwierać, ale już widać, że zamierzają to zrobić nieprędko.
Wysyp nowych inwestycji
Firmy deweloperskie mają do sprzedania rekordową liczbę mieszkań, szacowaną w sześciu największych aglomeracjach na 48 tys. (według danych firmy doradczej Reas za trzeci kwartał 2011 r.). Odpowiada to w przybliżeniu półtorarocznej sprzedaży. Dopóki los ustawy chroniącej kupujących był niepewny, deweloperzy inwestowali mniej niż w ubiegłym roku. Ale we wrześniu, według GUS, zaczęli budować o 31,4 proc. więcej mieszkań niż przed rokiem. Październik też przyniósł wysyp nowych inwestycji (wzrost o 26,9 proc.). Zanim ustawa deweloperska wejdzie w życie, wiele projektów, odłożonych na półki w czasie kryzysu, zostanie zapewne odmrożonych. Choćby tylko formalnie: wystarczy wpis do dziennika budowy, a już inwestycja została rozpoczęta.
Powód tego boomu jest oczywisty. Deweloperzy chcą mieć jak największy zapas mieszkań w budowie, finansowanych na dotychczasowych zasadach. Dzięki temu przez wiele miesięcy będą mogli unikać otwierania rachunków powierniczych, które zaczną obowiązywać dopiero w domach wprowadzanych do sprzedaży po 28 kwietnia przyszłego roku.