Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Niezła zima

Dobre dane z polskiej gospodarki – ale czy dość dobre?

Car Culture / Corbis
Naszej gospodarce konflikt z Rosją ani wojna na Ukrainie zanadto nie zaszkodziły. Ostatni kwartał był nawet lepszy od prognoz.

Produkcja przemysłowa rośnie, podobnie jak sprzedaż detaliczna i średnia pensja, a poziom bezrobocia maleje – jego stopa spadła w marcu do 11,7 proc. Nie mamy na razie danych dotyczących wzrostu PKB za pierwszy kwartał tego roku, ale wszystko wskazuje na to, że zima była dobra dla polskiej gospodarki. PKB być może wzrósł nawet o 3,7-3,8 proc., podczas gdy w całym ubiegłym roku zwiększył się o 3,4 proc.

To oczywiście nadal wyniki dalekie od idealnych. Gonienie Europy Zachodniej, gdy rośnie się o mniej niż 4 proc. rocznie, odbywa się powoli. Zdecydowanie zbyt wolno dla wielu Polaków, którzy stracili cierpliwość i wyjechali za granicę.

W Wielkiej Brytanii co prawda niektórzy na straszeniu imigrantami z Europy Wschodniej próbują zdobywać głosy przed majowymi wyborami parlamentarnymi, ale za to w Niemczech polscy pracownicy są dziś traktowani jako nieodłączny element gospodarki. Tym bardziej że Niemcy mają dziś najniższe bezrobocie w całej Unii Europejskiej i potrzebują rąk do pracy.

Czy zatem jest tak dobrze, jak twierdzą ekonomiści, czy tak źle, jak mówiłaby liczba emigrantów zarobkowych?

Wchód bez szkód

Prawda pewnie leży pośrodku, bo rozwijamy się stabilniej od sąsiadów, ale wciąż należymy do krajów unijnych z najniższymi płacami. Cieszyć może jedno – nie zaszkodziła nam zbytnia zawierucha na Wschodzie. Okazało się, że poza rolnictwem nasze związki z Rosją były na tyle ograniczone, że drastyczne pogorszenie stosunków nie wyrządziło naszej gospodarce wielkich szkód. Także Ukraina, jako odbiorca polskich towarów, nie jest dla nas kluczowa, więc jej ogromne kłopoty gospodarcze nie przełożyły się na wyraźny spadek polskiego eksportu.

Reklama