Kąt dla wkurzonych
Nowy system budowy mieszkań zapobiegnie emigracji młodych?
Chcemy zatrzymać u nas młodych ludzi – mówi burmistrz Mikołajek Piotr Jakubowski. Młodzi wkurzeni uciekają z letniej stolicy Mazur do polskiej stolicy albo dalej, do Anglii, Irlandii. W poszukiwaniu pracy, ale także własnych czterech kątów. Gdyby mieli gdzie mieszkać, być może Mikołajki nie wyludniałyby się. Dlatego burmistrz wprowadza autorski system budowy mieszkań.
Podobne mają już niektóre lokalne Towarzystwa Budownictwa Społecznego (TBS). Przykładem Rypin, miasteczko na malowniczym pojezierzu nazywanym Szwajcarią Dobrzyńską. Powstaje tu wyjątkowy dom – trzypiętrowy, z 24 mieszkaniami. Choć architekturą nie będzie się wyróżniał, to o jego wyjątkowości decyduje sposób finansowania budowy.
Inwestor, Rypińskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego (RTBS), jest spółką siedmiu gmin z powiatu rypińskiego i okolic. Dopóki można było korzystać z preferencyjnych kredytów z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego (zlikwidowanego w 2009 r.), RTBS budował sporo. Później inwestycje zawiesił, ale nie na długo.
W 2011 r. zaczął eksperymentalną budowę w Golubiu-Dobrzyniu. Na 50 proc. kosztów zaciągnięty został komercyjny kredyt, drugą połowę wpłacili przyszli mieszkańcy budynku. Jak na TBS, zapłacili słono. Ale w umowach mają zagwarantowane, że po spłaceniu kredytu będą mogli wystąpić o przeniesienie na nich własności mieszkań.
W kolejnej inwestycji RTBS, prowadzonej teraz w Rypinie, warunki są korzystniejsze: wpłata lokatora stanowi 30 proc. kosztów budowy. Czyli jest taka sama, jak maksymalna partycypacja w domach TBS. Na połowę kosztów zaciągnięto kredyt, 20 proc. pożyczyły gminy, udziałowcy RTBS. W rezultacie powstaje drugi blok, w którym po spłacie kredytu lokatorzy staną się właścicielami mieszkań.