Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Ucieczka z Iranu

Europejskie firmy ulegają presji USA i wycofują się z Iranu. Skorzystają Chińczycy

Pod presją Donalda Trumpa europejskie firmy porzucają irańskie projekty. Azadi Square, Teheran Pod presją Donalda Trumpa europejskie firmy porzucają irańskie projekty. Azadi Square, Teheran VladoZg / Pixabay
Nowe amerykańskie sankcje już wystraszyły większość europejskich firm. Nie wierzą, że Unia zdoła je obronić przed gniewem Donalda Trumpa. I chyba mają rację.

Kto z Iranem chce handlować, ten nie będzie handlować ze Stanami Zjednoczonymi – w jak zawsze prostych słowach amerykański prezydent wytłumaczył reszcie świata nowe reguły gry. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Niemiecki koncern motoryzacyjny Daimler przyznał, że nie będzie realizował joint venture z irańskim partnerem. Także Francuzi nie zamierzają się wychylać. Total i PSA porzuciły irańskie projekty, chociaż europejscy liderzy prężą muskuły i obiecują bronić swoich firm.

Unijny status blokujący ochroni tylko w teorii

Przedstawiciele Komisji Europejskiej, a także Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii wzywają firmy z naszego kontynentu, aby nie poddawały się amerykańskiej presji i nie uciekały z Iranu. Unia nawet aktywowała mechanizm o skomplikowanej nazwie statusu blokującego. Dzięki niemu europejskie przedsiębiorstwa mają być chronione przed skutkami amerykańskich sankcji. W teorii, bo w praktyce nie wiadomo, jak miałoby to wyglądać. Kto niby miałby płacić odszkodowania odważnym, którzy zdobywając irańskie kontrakty, stracą amerykańskie? Europejski podatnik? A może sam Trump? Jakoś nie widać chętnych, którzy mieliby ochotę to sprawdzać.

Kolejne sankcje na Iran już w listopadzie

Po pierwsze dlatego, że jednak dla wielu europejskich firm korzyści z eksportu do Stanów Zjednoczonych (nawet w dobie wojny handlowej Trumpa) są nieporównanie większe niż ewentualne zyski z biznesu irańskiego. Po co zatem prowokować amerykańskiego prezydenta, zwłaszcza że i tak trudna sytuacja gospodarcza Iranu może się tylko pogorszyć z powodu przywrócenia sankcji? Jest i drugi powód – to nadchodząca w listopadzie kolejna fala sankcji, która ma dotknąć przemysł naftowy, ale również branżę finansową.

Reklama