Ekonomiści wyliczyli, że cena będzie wysoka – aż ponad 70 mld zł ponad to, co możemy w przyszłym roku wydać. Oznaczać to będzie tzw. procedurę nadmiernego deficytu, czyli konieczność cięć wydatków państwa. Wszystko bowiem wskazuje na to, że nie uda się zmieścić deficytu budżetowego w dozwolonych przez regulacje unijne 3 proc. PKB.
Regulacje krajowe są jeszcze surowsze, tzw. reguła wydatkowa pozwala na zwiększenie przyszłorocznych wydatków o ok. 40 mld zł, a tzw. piątka Kaczyńskiego będzie nas kosztować, z grubsza licząc, ok. 110 mld. Czyli aż o 70 mld zł więcej. Oczywiście, PiS może regułę zmienić, ile to roboty. Ale to będzie tylko stłuczenie termometru. Chory od tego nie wyzdrowieje.
Czytaj także: Kiedy PiS spełni swoje obietnice?
Ekonomiści apelują do PiS o rozsądek. Ale rządzący są cyniczni
Kilkunastu wybitnych ekonomistów, a wśród nich kilku ministrów finansów, apeluje więc do Jarosława Kaczyńskiego o odpowiedzialność za losy kraju. Po co narażać się na konieczność chaotycznych cięć, a tym skończy się przekroczenie deficytu powyżej 3 proc. PKB, skoro sensowniej jest np. nie rozdawać pieniędzy tym, którym ich nie brakuje? W postaci np. 500 zł na każde dziecko dla rodzin zamożnych czy dodatkowej emerytury dla wszystkich emerytów.