Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Cieszmy się drugą linią metra, bo trzeciej prędko nie będzie

Rafał Trzaskowski otwiera nowe stacje II linii metra. Rafał Trzaskowski otwiera nowe stacje II linii metra. Adam Stępień / Agencja Gazeta
O ile budowa drugiej linii podziemnej kolejki w Warszawie przebiega dość sprawnie, o tyle dalsze inwestycje są już mocno niepewne. Nie tylko z powodu braku pieniędzy.

Na wczorajszym otwarciu trzech nowych stacji linii M2 tradycyjnie każdy chciał zbić trochę politycznego kapitału. Metrem na Targówek chwalił się prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, chociaż nadzorował w zasadzie tylko końcówkę tej inwestycji. Nie zabrakło także ministra inwestycji i rozwoju Jerzego Kwiecińskiego, chociaż rząd centralny na metro nie daje ani złotówki. Cała jego budowa jest możliwa głównie dzięki funduszom unijnym z istotnym wkładem z budżetu samej Warszawy. Na razie to wystarcza, więc kolejne odcinki linii M2 powstają w przyzwoitym tempie. Następne trzy stacje na Woli powinny przyjąć pasażerów zimą, a ostatnie odcinki drugiej linii na obu krańcach stolicy mają zostać otwarte w latach 2022–23.

Piotr Sarzyński: Jak druga linia metra zmieni Warszawę

Nadążyć za stolicą: dwie linie, 42 stacje metra to za mało

Wówczas budowa tej linii, w kształcie planowanym od dawna, powinna się zakończyć. Warszawa będzie mieć łącznie 42 stacje metra, ale potrzeby są oczywiście znacznie większe. Nie chodzi wcale o to, żeby próbować gonić inne metropolie, które swoje sieci metra budują nie od 30, ale od ponad 100 lat. Chodzi po prostu o to, żeby nadążać za rosnącą stolicą, gdzie tramwaje czy autobusy już w wielu dzielnicach nie wystarczają, aby zapewnić sprawną komunikację. Tymczasem dalsza rozbudowa metra rysuje się dość mgliście. Rozpoczęły się co prawda prace koncepcyjne nad przebiegiem trzeciej linii, ale w kształcie proponowanym przez obecne władze wydaje się ona raczej pomyłką.

Główna potrzeba to odciążenie M1

Najważniejsze wyzwanie to odciążenie pierwszej linii metra, która z roku na rok jest coraz bardziej zapchana i już wkrótce osiągnie, jak to się fachowo określa, maksimum swojej przepustowości.

Reklama