Frankowiczów jest w Polsce ok. 470 tys. i mają kredyty na ok. 125 mld zł. Wyrok TSUE dotyczy konkretnej sprawy Justyny i Kamila Dziubaków przeciwko Raiffeisen Bank w związku z kredytem indeksowanym kursem CHF (w takim kredycie kwota w umowie zapisana jest w złotych, natomiast w kredytach denominowanych – we frankach szwajcarskich). Państwo Dziubakowie wzięli kredyt indeksowany w 2008 r. na 40 lat. Sąd okręgowy w Warszawie, rozpatrując ich sprawę, zadał TSUE cztery pytania prejudycjalne.
Czytaj też: Skutki ignorowania problemu z kredytami we frankach
Frankowicze: wygraliśmy. Co dalej?
Zaraz po ogłoszeniu przez TSUE wyroku pełnomocnicy państwa Dziubaków ogłosili zwycięstwo, podkreślając, że Trybunał potwierdził rekomendacje rzecznika generalnego TSUE Giovanniego Pitruzzellego sprzed kilku miesięcy.
Rzecznik zarekomendował wtedy uznanie tzw. klauzuli indeksacyjnej (ze złotego na franka) za niezgodną z prawem. Uznał też, że sąd nie może samodzielnie uzupełnić luki w umowie po wyeliminowaniu z niej takiej niedozwolonej klauzuli ani orzec, że umowa ma dalej obowiązywać. To konsument ma mieć decydujące zdanie, co jest dla niego lepsze – dalsze obowiązywanie umowy czy unieważnienie. W tym drugim wypadku kredytobiorca musi oddać tyle, ile pożyczył. Rekomendacja rzecznika oznaczała też inne rozwiązanie: kredyty frankowe mogą stać się złotowymi, ale z zachowaniem zapisanej w umowie „frankowej” (czyli bardzo niskiej) stopy procentowej. Przy tym rozwiązaniu Trybunał zrobił dziś zastrzeżenie, że taka konstrukcja „wydaje się niemożliwa w prawie polskim”, co może oznaczać zmianę oprocentowania.