Teoretycznie mieszkania można wciąż kupować online, ale w praktyce handel nieruchomościami, jak wiele innych branż, został zamrożony. To zakup o tak wielkim znaczeniu, że trudno go sobie wyobrazić bez obejrzenia mieszkania i przy takim napięciu, jakie towarzyszy nam od kilku tygodni. Szukający lokum czekają, aż miną obostrzenia, sprzedawcy wstrzymali się z poszukiwaniami chętnych. Według ankiety wśród ekspertów i pracowników rynku, przeprowadzonej dla portalu Nieruchomości-online.pl, czekają nas spadki cen w tym kwartale. Pytanie tylko, jak głębokie.
Dlaczego ceny nieruchomości spadną?
Jeszcze kilka tygodni temu nasz rynek mieszkań i domów był w świetnej formie – ostatnie lata to wzrost cen szybszy i od inflacji, i od średniego wzrostu płac. Chociaż niektórzy specjaliści spodziewali się pewnej korekty, to większość twierdziła, że w tym roku na pewno jeszcze nie nastąpi. Oczywiście analizy przeprowadzane przed wybuchem epidemii mają już tylko wartość historyczną. Co w tej chwili przemawia za dużym spadkiem cen, a co tylko za niewielką korektą, a może nawet dalszym wzrostem?
Im dłużej potrwa zamknięcie znacznej części gospodarki, im więcej osób straci pracę lub będzie zarabiać mniej niż dotąd, tym bardziej oczywiście zmniejszy się liczba szukających mieszkania czy domu. To podstawowy argument za sporym spadkiem cen. Poza tym nie wiemy, ilu imigrantów, zwłaszcza z Ukrainy, pozostanie w Polsce.