Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Galerie widma? Nie wszystkie sklepy chcą się otwierać

W poniedziałek 4 maja w centrach będzie mogła zostać otwarta większość sklepów. Na zdjęciu: galeria handlowa Olimp w Lublinie W poniedziałek 4 maja w centrach będzie mogła zostać otwarta większość sklepów. Na zdjęciu: galeria handlowa Olimp w Lublinie Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Centra handlowe mają ożyć w poniedziałek, ale nie wszystkie sklepy zostaną ponownie otwarte. Część najemców wypowiada umowy. Chce wytargować zniżki w czynszach czy nie ma złudzeń co do przyszłości?

Z pewnością nie tak wyobrażali sobie właściciele galerii handlowych ten długo wyczekiwany moment. Wiemy, że już w poniedziałek 4 maja w centrach będzie mogła zostać otwarta większość sklepów. Od połowy marca galerie działają w trybie awaryjnym – funkcjonują markety spożywcze i budowlane, drogerie, apteki i niektóre inne małe punkty. Po majówce klientów przyjmą również sklepy z ubraniami, wyposażeniem domu czy zabawkami. Restauracje nadal będą mogły sprzedawać jedzenie wyłącznie na wynos, zamknięte pozostaną sale zabaw i wiele punktów usługowych z salonami fryzjerskimi na czele. Do tego klientów czeka szereg obostrzeń – zakupy będzie można robić tylko w rękawiczkach, a limit jednej osoby na 15 m kw., stosowany już w marketach spożywczych, zostanie rozszerzony na wszystkie punkty.

Czytaj także: Chleba tańszego powszedniego. Ceny biją w Polsce rekordy

Z ProteGO Safe na bezpieczne zakupy?

Takich obostrzeń można się było spodziewać i wydają się racjonalne. Spore wątpliwości budzi jednak aplikacja ProteGO Safe, promowana przez rząd. Co prawda nie będzie na razie – wbrew pogłoskom – obowiązkowa, ale kto ją zainstaluje, ten ma zostać wpuszczony do centrów handlowych nawet, gdy maksymalna liczba klientów zostanie osiągnięta. Aplikacja dzięki technologii Bluetooth ma pomóc w śledzeniu łańcuchów zakażeń, ale budzi duże kontrowersje. Serwis Niebezpiecznik.pl przekonuje, że w obecnej formie nie tylko zagraża naszej prywatności, ale też nie ma większego sensu, bo nie może pracować w tle, gdy telefon pozostaje nieaktywny.

Czytaj także: Nowe standardy robienia zakupów

Sieciom do otwierania salonów w galeriach nie tak spieszno

Zamieszanie z ProteGO Safe to zresztą tylko jeden z problemów, jakie mają zarządzający centrami handlowymi, liczący na powrót klientów i przekonujący, że mimo trwającej epidemii zakupy są bezpieczne. Kto w poniedziałek pójdzie do jednej z nich, ten może się mocno zdziwić. Dziś dwaj spośród najważniejszych najemców ogłosili rewolucyjne zmiany. Polska spółka LPP, właściciel wielu marek odzieżowych (najbardziej znana to Reserved), poinformowała, że wypowiada umowy w przypadku części swoich sklepów, odpowiedzialnych łącznie za ok. 30 proc. obrotów. Empik nie otworzy punktów w 40 galeriach i zapowiada, że to być może nie koniec ograniczeń.

Czytaj także: Cztery etapy nowej (nie)normalności

Czynsze wysokie, obroty niskie

Jak wyjaśnić te drastyczne kroki, które zapewne znajdą naśladowców? Z jednej strony część sieci liczy na pewno, że postawieni pod ścianą właściciele centrów będą bardziej skłonni do obniżania czynszów. LPP twierdzi, że mimo otwarcia galerii wielu klientów nie wróci, a obroty wyniosą najwyżej jedną trzecią tych sprzed koronakryzysu. Niektórzy – jak Empik – starają się za wszelką cenę przestawić na sprzedaż internetową. Dla nich handel stacjonarny na trwałe stracił na znaczeniu. Tym bardziej że galerie pozbawione stref rozrywki, kin i normalnej gastronomii staną się po prostu mniej atrakcyjne. Pójdzie do nich tylko ten, kto ma konkretne zakupowe plany. Zabraknie klientów przypadkowych, tzw. spacerowiczów, którzy dotąd często i tak decydowali się na zakupy spontaniczne, nieplanowane.

Czytaj także: Sezon na kurierów

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną