Włoskie wzornictwo, niemiecka inżynieria i czeska rzeka jako patronka marki – tak rodzi się Izera, polskie narodowe auto elektryczne. Planujemy podbić nim świat.
Zadebiutowała w środku pandemicznych wakacji, w Sokołowie pod Warszawą, w zadziwiająco skromnej oprawie. Nie było lubiącego takie imprezy prezydenta Dudy, zabrakło też premiera Morawieckiego, choć to przecież kamień milowy w realizacji jednego z najważniejszych punktów jego planu. Po latach oczekiwań zobaczyliśmy, jak ma wyglądać pierwsze polskie auto elektryczne dla Kowalskiego. Jego masowa produkcja ma ruszyć już za dwa lata w nowych państwowych zakładach, które do tego czasu zostaną zbudowane.
Polityka
33.2020
(3274) z dnia 11.08.2020;
Rynek;
s. 36
Oryginalny tytuł tekstu: "I zero"