Rynek

Co zawiera Orlen Press?

Tytuły należące do Grupy Polska Press Tytuły należące do Grupy Polska Press Verlagsgruppe Passau / mat. pr.
Koncern paliwowy kupuje spółkę, która jest co prawda niekwestionowanym liderem na rynku prasy lokalnej, ale jej przychody i zyski spadają, a zdobywanie abonamentów cyfrowych nie będzie proste.

Formalnie Polska Press należy do austriackiej spółki HKM Beteligungs, która z kolei jest częścią niemieckiego koncernu Verlagsgruppe Passau. Trzonem Polska Press jest 20 dzienników regionalnych – tytułów z ogromnymi tradycjami jak trójmiejski „Dziennik Bałtycki”, „Gazeta Wrocławska”, krakowski „Dziennik Polski” czy „Dziennik Łódzki”. Jednak wszystkie te tytuły notują coraz głębsze spadki pod względem sprzedaży egzemplarzowej. Według danych Polskich Badań Czytelnictwa opublikowanych przez portal Wirtualnemedia.pl w sierpniu tego roku średnia sprzedaż gazet Polska Press była aż o ok. 20–30 proc. niższa niż rok wcześniej.

Czytaj także: Orlen kupił Polska Press. Krok w stronę orbanizacji mediów

Dzienniki i tygodniki lokalne

Przykładowo lider zestawienia gazet lokalnych – „Gazeta Pomorska” – sprzedawał dziennie średnio niespełna 21 tys. egzemplarzy, „Dziennik Zachodni” – 15 tys., a „Głos Wielkopolski” – 14 tys. Sprzedaż większości tytułów codziennych Polska Press nie przekracza 10 tys. egzemplarzy. Planowana kiedyś jako konkurencja dla tytułów ogólnopolskich w stolicy „Polska Metropolia Warszawska” odgrywa marginalne znaczenie, sprzedając mniej niż 2 tys. egzemplarzy. Projekt stworzenia ogólnokrajowej, opiniotwórczej gazety, uzupełnianej silnymi tytułami lokalnymi, zakończył się klęską.

Drugi filar kupowanej przez Orlen grupy to tygodniki lokalne, których Polska Press ma aż 150. W portfolio znajdują się też różne magazyny i tygodniki telewizyjne. Istotną rolę pełni wydawana w różnych miastach bezpłatna gazeta Naszemiasto.pl, uzupełniająca portal informacyjny. Polska Press jest właścicielem sześciu drukarni, jednak przyszłością grupy nie są oczywiście tytuły drukowane, lecz serwisy internetowe, których znaczenie podkreśla Orlen, uzasadniając transakcje. Dostęp do pełnych treści części serwisów jest płatny, jednak Polska Press nie chwali się liczbą abonamentów cyfrowych. Tymczasem to właśnie oni mają rekompensować szybko spadającą sprzedaż gazet w wersji papierowej. Poza tym internetowa część grupy została osłabiona w tym roku sprzedażą Ringier Alex Springer popularnego serwisu ogłoszeniowego Gratka.pl.

Czytaj też: Czy PiS przejmie prasę regionalną? Nie pozwólmy na to

Niemcy wychodzą z Polski

Według danych finansowych za rok 2019 Polska Press pozostaje grupą dochodową, chociaż wyniki nie są imponujące. Przychody Polska Press w ubiegłym roku spadły z 426 do 398 mln zł, a zysk netto z 10,7 do 9,1 mln zł. Co ważne, obniżyły się zarówno przychody ze sprzedaży gazet, jak i ze sprzedaży reklam. Kurczenie się Polska Press pokazuje, że rozwój serwisów internetowych nie rekompensuje zanikającej stopniowo prasy papierowej. Z drugiej strony Polska Press jest w na tyle stabilnej kondycji finansowej, że według nieoficjalnych informacji Orlen zapłaci za nią ok. 120 mln zł. Dla Niemców wyjście z Polski w tym momencie jest zatem słuszną decyzją finansową.

Czytaj też: Repolonizacja mediów, czyli co zamierza PiS

Polityka, nie biznes

Od strony biznesowej przyszłość Polska Press wydaje się bowiem mocno niepewna. O ile na rynku lokalnej prasy drukowanej grupa jest bowiem potentatem (należy do niej 20 spośród istniejących jeszcze 24 gazet codziennych), to już w Internecie jej serwisy mają konkurencję w postaci ogromnej liczby innych informacyjnych portali regionalnych, najczęściej bezpłatnych. Na tym poziomie dużo trudniej przekonać odbiorców do płacenia za treści niż w przypadku tytułów opiniotwórczych i ogólnopolskich. Bez bogatego sponsora w postaci Orlenu perspektywy dla wielu serwisów Polska Press byłyby zatem bardzo niepewne. Za to jako tuba propagandowa PiS mogą przetrwać, nie martwić się o pieniądze, chociaż oczywiście za cenę utraty części czytelników. Ten scenariusz już przerobiliśmy w przypadku radiowej Trójki.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyjątkowo długie wolne po Nowym Roku. Rodzice oburzeni. Dla szkół to konieczność

Jeśli ktoś się oburza, że w szkołach tak często są przerwy w nauce, niech zatrudni się w oświacie. Już po paru miesiącach będzie się zarzekał, że rzuci tę robotę, jeśli nie dostanie dnia wolnego ekstra.

Dariusz Chętkowski
04.12.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną