Tak dużych spadków na światowych giełdach nie było od miesięcy. W poniedziałek włoski indeks FTSE MIB zmniejszył swoją wartość o 3,4 proc., niemiecki DAX o 2,6 proc., a francuski CAC40 o 2,5 proc. Zniżki dotknęły też WIG20, który spadając o 2,3 proc., zaliczył najgorszy wynik dzienny od stycznia 2021 r.
Czytaj też: Nieuchronnie nadciąga czwarta fala epidemii
Obostrzenia znów uderzą w gospodarkę
Fala wyprzedaży na rynkach ma zapewne związek ze wzrostem liczby zakażeń wariantem delta, co może wymusić wprowadzenie obostrzeń i tym samym negatywnie wpłynąć na tempo wzrostu gospodarczego na Starym Kontynencie. Szacuje się, że delta jest już odpowiedzialna za 99,4 proc. zachorowań w Zjednoczonym Królestwie, w Portugalii 88,6 proc., w Hiszpanii 82,3 proc., a w Niemczech 60 proc. W Polsce sięga 44,6 proc. Warto jednak zaznaczyć, że dla odsetka wykrywanych przypadków wariantu delta mianownikiem jest liczba sekwencjonowanych próbek, a ta z kolei zależy od wydolności systemu. W efekcie wpływa to na miarodajność wyników.
Obostrzenia wprowadza już np. Francja. Prezydent Emmanuel Macron zapowiedział, że od sierpnia jedynie osoby zaszczepione lub z negatywnym wynikiem testu na covid-19 będą mogły wejść do barów, restauracji, centrów handlowych, ale też do parków rozrywki, pociągów, samolotów na trasach krajowych, teatrów czy sal koncertowych. Wpłynie to negatywnie na turystykę Francji, która jest jednym z popularniejszych celów podróży. Kolejnym krajem wprowadzającym obostrzenia jest Holandia – rząd zdecydował się zamknąć do 13 sierpnia dyskoteki i kluby nocne.