Na ostatniej sejmowej prostej pakiet zmian w podatkach obrósł w kolejne ulgi i wyłączenia, tym razem dla osób w wieku emerytalnym i niektórych przedsiębiorców. Wraz z kolejnymi zmianami spada zrozumienie (a więc potencjalnie i poparcie) dla Polskiego Ładu, bo kto nie ma ochoty przekopywać się przez gąszcz przepisów, nie wie już, czy zyska, czy straci.
Zerowy PIT. Bonus za pracę
PIT-O dla (nie)emerytów to akurat zmiana, która była zapowiadana podczas pierwszej prezentacji Polskiego Ładu jeszcze w maju, potem jednak nie znalazła się w projekcie ustawy. Osoby, które osiągną ustawowy wiek emerytalny (60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn), ale nie zaczną pobierać świadczenia z ZUS, tylko pozostaną w pracy, otrzymają dodatkową ulgę w wysokości 85 tys. zł.
W przypadku rozliczających się według skali podatkowej (a więc pracowników, zleceniobiorców i części przedsiębiorców) oznacza to, że nie zapłacą podatku od 115 tys. zł swojego dochodu. Rozwiązanie ma zachęcać do dłuższej aktywności zawodowej i opóźniania momentu rozpoczęcia pobierania świadczenia z ZUS. Ma to być z korzyścią i dla systemu emerytalnego (wzrost liczby płacących składki), i samych emerytów – im później zaczną pobierać emeryturę, tym wyższa ona będzie.
Jak skuteczna okaże się ta zachęta? Na pewno będzie to atrakcyjna opcja dla dobrze zarabiających specjalistów, choćby lekarzy, kadry zarządzającej itp., którzy i tak nie zamierzali rezygnować z pracy z dniem 60./65. urodzin – wzrosną ich dochody na rękę, a dzięki dodatkowym latom składek odprowadzanych od wysokich zarobków wzrośnie też odczuwalnie ich przyszła emerytura.